niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział 39 "Grammy"



Miałam na sobie prześliczną, idealnie pasującą i absurdalnie drogą sukienkę. To była mała czarna, a wybrał ją dla mnie sam Harry. Uparł się, że to on kupi mi ciuch na wielkie rozdanie nagród Grammy. Sukienka z kolekcji  Alexandra Mcqueena kosztowała majątek, a ja nie mogłam dołożyć nawet złotówki. Harry nie chciał słyszeć o moim finansowym wkładzie w zakup.
-Dziękuję. –powiedziałam mu wtedy szczerze, czując się jednak niezwykle nieswojo. Trzymana przeze mnie torba wydawała się ciężka, a kawałek materiału, leżący na dnie, krzyczał, zwracając uwagę na swoją ekstrawagancję.
Czasem zapominałam, że chodziłam z gwiazdą One Direction, która posiadała na swoim koncie więcej, niż ja kiedykolwiek będę mieć. Momenty takie jak te, otwierały mi oczy.
Przez całą drogę powrotną siedziałam obok niego w aucie kompletnie onieśmielona.
            Teraz stałam przed lustrem i po raz setny przygładzałam stanowczo za krótką, moim zdaniem, małą czarną.
-Wyglądasz prześlicznie, zostaw już to. –powiedział Harry, obejmując mnie od tyłu i całując w szyję. –Twoje nogi wyglądają w niej nieziemsko.
Spłonęłam rumieńcem i przestąpiłam z nogi na nogę.
-I tak będę wyglądać jak szara myszka przy tych wszystkich gwiazdach. –odparłam cicho, odwracając się tyłem do lustra, a przodem do Harry’ego.
Mój chłopak ubrany był w szare spodnie, białą koszulkę i czarną marynarkę. Na szyi widniał jego charakterystyczny „papierowy” samolocik. Serce ścisnęło mi się, gdy to zobaczyłam.
-Nie założysz swojego? –zapytał Harry, na co otworzyłam dłoń, w której trzymałam identyczny wisiorek. –Daj, zapnę.
Chłopak pomógł mi, po czym obrócił z powrotem do lustra. Razem, wyglądaliśmy… dobrze. Wyglądaliśmy jak zakochana, szczęśliwa para. Harry uśmiechnął się do mnie w lustrze, po czym splótł swoją dłoń z moją. Obrócił mnie do siebie, po czym pocałował delikatnie. Gdy chciałam pogłębić pocałunek, on pokręcił głową i zachichotał.
-Nie chcę zrujnować ci szminki. –wyjaśnił, patrząc jednak z tęsknotą na moje usta.
Jęknęłam z frustracją. Potrzebowałam zająć czymś myśli, zbyt denerwowałam się uroczystością. Delikatnie dotknęłam włosów Harry’ego, które były idealnie ułożone i gotowe na występ. Był taki seksowny…
-Megg, przestań tak na mnie patrzeć. –zganił mnie Harry, wpatrując się we mnie błyszczącymi oczami.
-To znaczy jak? –zapytałam niewinnie, mrugając doklejanymi, gęstymi rzęsami.
-Nie kuś mnie. –odparł, zaciskając szczękę.
-To ty mnie nie kuś.
Harry położył dłoń na mojej talii, po czym przyciągnął mnie do siebie jednym, zdecydowanym ruchem. Jego usta wylądowały na moich, całując namiętnie. Uczepiłam się jego ramion i odpowiedziałam na atak. Jako, że byłam w szpilkach, było nam łatwiej. Ręce chłopaka krążyły po sukience, rozpalając każdy centymetr mojego ciała. Serce dudniło mi w piersi, oddech miałam urywany. Jęknęłam, gdy Harry popchnął mnie i docisnął do szafy. Miałam ochotę zerwać z niego wszystkie ubrania.
Poczułam napierającą na mnie twardą erekcję Harry’ego, co pobudziło mnie jeszcze bardziej. Ugryzłam wargę chłopaka, zsuwając swoją dłoń coraz niżej jego ciała.
            Drzwi się nagle otworzyły i stanął w nich Louis, przebrany i gotowy do wyjścia. Zamarłam i z niezadowoleniem spojrzałam na bruneta.
-Mogłem się tego spodziewać. –powiedział chłopak, kręcąc głową z rozbawieniem. –I chociaż chciałbym pozwolić wam kontynuować, niestety czas nas goni. Musimy jechać. Kończcie, a my czekamy na dole.
Zamknął drzwi, a ja spojrzałam na Harry’ego zawiedziona.
-Pójście na Grammy to ostatnie na co mam teraz ochotę. –zamruczałam tuż przy ustach chłopaka.
-Megg, przysięgam, że jak wrócimy, to mocno się za ciebie wezmę. –odparł, patrząc na mnie intensywnie i z domieszką złości.
-Trzymam cię za słowo. –musnęłam jego usta, po czym splotłam nasze dłonie. –A teraz chodźmy, miliony ludzi na ciebie czekają.

            Pojechaliśmy dużym busem, prowadzonym przez wynajętego kierowcę. Ja i Harry siedzieliśmy na samym końcu, przed nami miejsca zajęli Niall z Jessicą, potem Louis i Eleanor, a na przedzie Liam z Danielle. Z Zaynem mieliśmy wszyscy spotkać się już na miejscu. Bałam się, aż w końcu to nastąpi, lecz na razie starałam się zająć myśli czymś innym. Harry rozmawiał ze mną, głaskał po dłoni, uspokajał. On sam nie zdradzał żadnych oznak niepokoju.
-Za kilka godzin wystąpisz przed tysiącami ludzi na żywo i milionami przed telewizorami. –powiedziałam, drżąc lekko. –Nie boisz się?
-Może trochę. –chłopak wzruszył ramionami. –Zdaje się, że po prostu już się przyzwyczaiłem.
Chłopacy podśpiewywali, wykonywali różne ćwiczenia wokalne, które rozśmieszały mnie i resztę dziewczyn do łez. Dobry nastrój zaczął się udzielać, przez co wysiadając przed parapazzi, na twarzy miałam pełen uśmiech.
            Harry splótł swoją dłoń z moją i lekko ją ścisnął. Posłał mi spojrzenie, mówiące „wszystko będzie dobrze”. Na czerwonym dywanie wszędzie wokół nas błyskały flesze, rozbrzmiewały wrzaski, podekscytowane rozmowy, szmery. Fanki One Direction krzyczały, chcąc zwrócić na siebie uwagę. Były za barierką, toteż moje poczucie bezpieczeństwa nie zostało naruszone. Zdesperowane dziewczyny najpewniej rozszarpałyby swoich idolów, niekoniecznie naumyślnie. Poczułam się onieśmielona i zagubiona. Gdyby nie dotyk Harry’ego, już dawno bym stąd uciekła.
-Harry! Harry! –piski zdawały się dobiegać ze wszystkich stron. –Harry, kocham cię!
Co chwila zatrzymywali nas ludzie z aparatami, chcący robić zdjęcia. My oczywiście dzielnie pozowaliśmy i uśmiechaliśmy się. Wszystko to było bardzo męczące, ale nie dawałam po sobie niczego poznać.
            Co chwila w oddali, przed oczami, migała mi znana postać. Mogłabym przysiąc, że widziałam Adele. Czułam się jak we śnie. Nic nie zdawało się realne. Parę metrów od nas stała Selena Gomez, ubrana w piękną, różową sukienkę. Rozdawała autografy, czarując uśmiechem i wdziękiem.
Gdy obserwowałam normalne, zwykłe dziewczyny zza barierki, ogarnęło mnie dziwne uczucie. Co ja robiłam na czerwonym dywanie? Czy znajdowałam się po dobrej stronie barierki? Czymże wyróżniałam się? W jaki sposób byłam od nich inna? No tak, chodziłam z gwiazdą One Direction, Harrym Stylesem.
-W porządku? –zapytał mnie dyskretnie Harry, gdy przemieszczaliśmy się powoli do przodu.
-Jestem przerażona. –odparłam szeptem.
-Ale w dobrym tego słowa znaczeniu?
-Oczywiście.
O czymś takim marzyła każda dziewczyna. Nie ulegało też wątpliwości, że następnego dnia znajdę się na pierwszych stronach gazet. Cały czas musiałam pamiętać, by się nie garbić, uśmiechać się i sprawiać wrażenie pewnej siebie. Co jakiś czas nawiązywałam spojrzenie z tak samo onieśmieloną Jessicą lub Eleanor i od razu czułam się lepiej. Jednak o ile do zdjęć pozowałam, od wywiadów i kamer trzymałam się z daleka; Gdy tylko podchodził do nas dziennikarz, natychmiast czmychałam gdzieś na bok. Tak jak teraz, kiedy Harry udzielał wywiadu, a ja stałam na środku czerwonego dywanu, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
-Znudzona? –usłyszałam za sobą drwiący głos i natychmiast cała się spięłam.
Powoli się obróciłam, starając zachować neutralny wyraz twarzy.
            Przede mną stał Zayn we własnej osobie, ubrany w czarne spodnie, białą koszulkę i czarną, skórzaną kurtkę. Wyglądał świetnie, jak zwykle zresztą. Mroczne, seksowne i niebezpieczne wrażenie jego osoby dopełniał ciemny zarost, zdobiący jego szczękę. Bystre, uważne oczy wpatrywały się teraz we mnie w nieokreślony sposób.
-Hej. –powiedziałam, splatając nerwowo palce przed sobą.
-Dobrze wyglądasz. –uniósł lekko kąciki ust. Uśmiech jednak nie sięgał oczu.
-Ty też. –odparłam, patrząc wszędzie, byle nie na czarnowłosego.
Ludzie zaczęli nam robić zdjęcia, a naszym zadaniem było pokazanie, że kompletnie nas to nie rusza. Mieliśmy pokazać, że wszystko między nami w porządku.
-Przepraszam za moje wcześniejsze zachowanie. –odezwał się Zayn, ściągając na siebie mój wzrok. –Nie chciałem cię skrzywdzić. Musiałaś się mnie nieźle przestraszyć.
Miał rację. Chłopak przeraził mnie wtedy nie na żarty.
-Przeprosiny przyjęte. –rzekłam, skinąwszy głową.
Czarnowłosy spojrzał gdzieś za mnie, po czym ledwo zauważalnie prychnął.
-Słyszałem, że wróciłaś do Harry’ego. –powiedział gorzkim tonem.
-Zayn… -zagryzłam wargę, nagle zła na wszystkich fotoreporterów wokół nas. Miałam ograniczone pole manewru, a inaczej chciałam odbyć z nim tą rozmowę.
-Nie musisz nic mówić. –odparł chłopak. –Właściwie mogłem się tego spodziewać. Bo widzisz, Megg… Jedno można o tobie powiedzieć na pewno: nigdy nie dotrzymujesz słowa, to co mówisz nie ma żadnej wartości. Twierdzisz, że mnie kochasz, a potem zostawiasz na następny dzień. Przysięgasz, że nie wrócisz do Harry’ego, dokładnie to robisz chwilę później. Nie można ci ufać, Megg. Postronny obserwator powiedziałby, że ty zwyczajnie czerpiesz radość z ranienia bliskich ci ludzi. Robisz to na okrągło, przybierając pozycję zagubionej, niewinnej dziewczyny. Przestałem w to wierzyć, tyle ci powiem. –Zayn uśmiechnął się do mnie sztucznie, pozostawiając jednak swoje spojrzenie zimne jak stal. –O co chodzi, Megg? Chyba nie będziesz tutaj płakać?
Za wszelką cenę próbowałam powstrzymać cisnące się do moich oczu łzy. Słowa Zayna zabolały mnie, ukłuły prosto w serce. Zwłaszcza, że nie miał racji; Wcale nie czerpałam radości z sytuacji, którą wywołałam. Wręcz odwrotnie, nienawidziłam siebie za to. Czy naprawdę sprawiałam wrażenie tak bezwzględnej i zimnej?
-Przepraszam. –wyszeptałam, wbijając wzrok w czerwień znajdującą się pode mną.
-Wiedziałem, że to powiesz. –odparł czarnowłosy po kilku dłużących się sekundach. –Problem w tym, że ja już ci nie wierzę.
Po tych słowach obrócił się na pięcie i odszedł, zostawiając mnie w bezruchu i oszołomieniu.
            Miałam ochotę wrócić do domu, przebrać się w wygodny dres, zmyć tony makijażu z twarzy i pooglądać telewizję lub poczytać książkę; Porobić coś zwyczajnego, jak na zwyczajną dziewczynę przystało. Nie pasowałam tu. Tutaj trzeba było panować nad emocjami, niezależenie od tego co się działo.
Przywołałam na twarz uśmiech, po czym rozglądnęłam się w poszukiwaniu Harry’ego. Stał niedaleko i wręcz przewiercał mnie spojrzeniem. Był wściekły. Nie ulegało wątpliwości, że widział mnie, rozmawiającą z Zaynem. Najpewniej chciał wtedy podejść, ale nie mógł, bo udzielał wywiadu. Chłopak starał się zakończyć wywiad –widziałam to po jego gestach i postawie ciała. W końcu, dziennikarka odsunęła się i odeszła w drugim kierunku, poszukując kolejnej gwiazdy.
Harry pospiesznie ruszył w moim kierunku. Na ustach miał uśmiech, jednak jego oczy ciskały błyskawice.
-W porządku? –zapytał, gdy już się zbliżył, a ja zdałam sobie sprawę, że nie jest zły na mnie, tylko na Zayna. Teraz przede wszystkim martwił się o mnie.
-Tak. –odparłam, wtulając się w chłopaka. –Przeprosił mnie. –a potem dodał coś jeszcze, ale tego już Harry’emu nie powiedziałam.
-Mam wielką ochotę mu przywalić. –powiedział mój chłopak przez zęby. –Mocno.
-Nie, przestań. Nie myśl teraz o tym. Skup się przede wszystkim, by dobrze wypaść podczas występu.
Harry, wciąż nieco spięty, przyciągnął mnie do siebie i pocałował, na co rozległy się krzyki fanek i rozbłysły flesze.
-Może nie powinieneś tego robić. –powiedziałam, gdy odsunął się odrobinę. –Łamiesz im serca. –dyskretnie wskazałam głową dziewczyny za barierkami.
-Pewnie masz rację. –chłopak westchnął, po czym zrobił krok w tył. –Po prostu nie mogłem się powstrzymać. –uśmiechnął się szelmowsko, a ja poczułam ucisk w okolicach podbrzusza.
Spletliśmy dłonie i poszliśmy dalej, zbliżając się coraz bardziej ku ogromnej hali, w której miały być rozdane nagrody.
Przy końcu czerwonego dywanu spotkaliśmy się z resztą zespołu. Harry ostentacyjnie ignorował Zayna. Podobną taktykę przybrał zresztą również i czarnowłosy. Cieszyłam się, że próbowali zapanować nad sobą. Gdyby rozpętała się tu bójka, nie byłoby najlepiej.
Bez słowa poszliśmy dalej, aż w końcu weszliśmy do hali i zajęliśmy zarezerwowane dla nas miejsca. Usiadłam z jednej strony obok Harry’ego, z drugiej obok Jessici. Zanim cała hala się zapełniła, minęło trochę czasu. Widziałam Taylor Swift, Rihannę, Pink, Carly Rae Jepsen, Katy Perry. Czułam, że miałam oczy wielkie jak spodki. Wymieniałam ciche komentarze z Jess, która była tak samo podekscytowana jak ja.
-Czy to nie jest… Bieber? –wyszeptała w pewnym momencie, wskazując kogoś parę metrów od nas.
-O Mój Boże, masz rację! –zakryłam dłonią usta.
Nigdy nie byłam jego fanką, jednak zobaczyć go na żywo… to było coś. W rzeczywistości jednak był niższy, niż mogłoby się wydawać ze zdjęć.
-Jesteś sto razy gorętszy od niego. –zamruczałam do Harry’ego, na co spojrzał na mnie z błyskiem w oku.
-Czyżby?
-Uhm. –pocałowałam go delikatnie, po czym odsunęłam się i uśmiechnęłam łobuzersko. –Po prostu nie mogłam się powstrzymać.
Chłopak roześmiał się, zaciskając uścisk na mojej dłoni.
            Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiła się przede mną Perrie. Na jej widok wytrzeszczyłam oczy; Przefarbowała włosy na fioletowo!
-Cześć wam. –powiedziała, uśmiechając się szeroko. –Pozwolicie, że się przecisnę? Mam miejsce obok Zayna.
Spojrzała na mnie zimnym spojrzeniem, a ja nagle poczułam wstyd. Ona wiedziała. Wiedziała, że odbiłam jej chłopaka.
Zanim jednak coś powiedziałam, ona poszła dalej. Kątem oka widziałam jak siada obok Zayna, który na jej widok zdziwił się tak samo jak ja. Szybko jednak znaleźli wspólny temat i pogrążyli się w rozmowie.
Poczułam coś dziwnego w sercu. Czyżby… ukłucie zazdrości? Czy naprawdę byłam na tyle samolubna, bym nie chciała, by Zayn rozmawiał z innymi dziewczynami? A zwłaszcza z jego byłą? Jeśli tak, to byłam naprawdę popieprzona.
-Wszystko okej? –zapytał mnie Harry, na co natychmiast się uśmiechnęłam.
-Oczywiście. –odparłam. –Dlaczego miałoby nie być?
            Wkrótce wszystkie miejsca były zajęte i uroczystość się zaczęła. Różne gwiazdy wychodziły na scenę, prezentowały się, czytały nominacje i ogłaszały wygranych. Nie skupiałam się na tym, bo kątem oka co chwila zerkałam na Zayna i Perrie. Dlaczego ona siedziała obok niego? Nie powinna być z resztą swojego zespołu, Little Mix?
Dopiero, gdy wyczytano One Direction, skierowałam myśli na właściwy tor.
            To, że zostali nominowani, było wiadome. Zagadką było, czy wygrali.
Wygraną ogłaszała Demi Lovato. Wyczuwałam napięcie w całej hali. Czy One Direction zgarnie nagrodę?
-Czas na wyniki! –zaśpiewała Demi, wymachując kartką. –Grammy zdobywa… One Direction!
Wrzawa, krzyki i oklaski rozbrzmiały ze wszystkich stron. Chłopacy cieszyli się, przybijali sobie piątki. Harry objął mnie w tali, podniósł i okręcił. Roześmiałam się i pogratulowałam mu z całego serca.
-Powodzenia. –powiedziałam mu do ucha, gdy mnie odstawiał na ziemię.
Chłopacy wyszli na scenę, a ja z Elanor, Jessicą, Danielle i Perrie zostałyśmy na miejscach. Nawet z daleka było widać szczere uśmiechy na twarzach członków One Direction.
-Kurczę, nie bardzo wiem co powiedzieć! –stwierdził Liam, gdy dostał do ręki mikrofon. –Przede wszystkim należą się wam ogromne podziękowania. Gdyby nie wy, nie byłoby nas tutaj!
-Jesteście najlepszymi fanami na świecie! –krzyknął Louis do drugiego mikrofonu.
-Przygotowaliśmy dla was na dzisiaj piosenkę z naszego nowego albumu, którą po raz pierwszy zaśpiewamy na żywo. –powiedział Harry.
-Nosi nazwę „Kiss You”. –dopełnił Zayn.
-Mamy nadzieję, że się wam spodoba. –dodał Niall. –I jeszcze raz, gorące, gorące oklaski; Nie dla nas, ale dla was!
            Muzyka rozległa się, chłopacy rozbiegli się po scenie, światła zatańczyły. Zayn zaczął śpiewać, czując się tak swobodnie z mikrofonem i publicznością, że bardziej się nie da.
Oh I just wanna take you anywhere that you like
We can go out any day any night
Baby I’ll take you there, take you there
Baby I’ll take you there, yeah

Zaraz po nim był Harry. Gdy tylko otworzył usta, rozległy się wrzaski. On naprawdę działał na dziewczyny. A gdy zaczął śpiewać, miałam ochotę płakać. Kątem oka zobaczyłam, że kamera mnie pokazuje. Poczułam się nieswojo, ale nie dałam tego po sobie poznać.
            Ani się obejrzałam, a chłopacy skończyli występ. Wyszło im to naprawdę dobrze, och głosy zwalały z nóg. Śpiewali czysto, pomimo biegania i tańczenia na scenie. Demi Lovato podeszła do nich i pogratulowała. Potem postanowiła zadać kilka pytań chłopakom. Zapytała między innymi o trasę koncertową, o kraje, które zamierzają odwiedzić. Po kilku rutynowych, nieco nudnych odpowiedziach, padło moje imię. Wyostrzyłam uwagę.
-Mieliśmy swoje wzloty i upadki, jak każda inna para. –powiedział Harry do mikrofonu. –Teraz jest już dobrze, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Widziałam z miejsca jak Zayn przewraca oczami.
-Kochasz ją? –zapytała Demi Harry’ego.
-Tak. –odparł chłopak, na co rozległy się brawa w całej hali.
Zostałam wyświetlona na wielkim ekranie. Zarumieniłam się, onieśmielona.
Demi już miała zadać kolejne pytanie Louisowi, kiedy nagle Zayn chwycił mikrofon i krzyknął:
-Megg to manipulantka i oszustka! Jak dla mnie, to zwykła szmata.
Jess wydała zduszony okrzyk, podobnie jak kilkaset pozostałych osób. Zamarłam, czując na sobie wzrok całej hali. Wiedziałam też, że jestem w telewizorach ludzi na całym świecie. Nie wierzyłam, że Zayn to zrobił.
            Jak przez mgłę widziałam jak Harry rzuca się na Zayna na scenie. Padły ostre słowa. Ich krzyki stały się niewyraźne, na hali zapanował chaos. Louis, Niall i Liam próbowali ich rozdzielić, do pomocy ruszyła też ochrona. Zdawało mi się, że usłyszałam śmiech Perrie i Danielle z mojej prawej strony. Jessica mocno ściskała mnie za rękę, ale ledwo to czułam. Musiałam stąd wyjść, natychmiast.
Wstałam i szybkim krokiem udałam się do wyjścia. Ledwo czułam własne nogi, nic nie widziałam. Z szoku wszystkie dźwięki zdawały się być stłumione.
Prawie w biegu dostałam się na korytarz, na którego końcu znajdowały się łazienki. Wpadłam do środka, a tam pozwoliłam, by kumulowane we mnie emocje, w końcu wydostały się na zewnątrz. Zsunęłam się bezsilnie na zimną podłogę.
            Łzy zaczęły lecieć mi ciurkiem po twarzy, ciałem wstrząsały dreszcze. Tak okropnego dnia chyba jeszcze nie przeżyłam. Nigdy nie pomyślałabym, że Zayn jest zdolny do czegoś takiego. Najgorsze było w tym wszystkim to, że jakaś część mnie przyznawała mu rację. „Manipulantka. Oszustka. Szmata.” Czy nie zasługiwałam na takie określenia po tym, co zrobiłam? Po tym, jak namieszałam między One Direction, po tym, jak skrzywdziłam Harry’ego i niedługo później Zayna?
-Hej, Megg? –usłyszałam łagodny głos Jessici. Nawet nie zauważyłam kiedy weszła do łazienki. –Jak się trzymasz?
Wzruszyłam ramionami.
-Samochód czeka na ciebie przy tylnym wyjściu. –powiedziała rudowłosa. –Chodź, wymkniemy się stąd i nikt nawet nie zauważy.
Pomogła mi wstać, po czym otarła moje policzki.
-Nie jest tak źle. –oceniła, uśmiechając się do mnie pocieszająco. –Dobrze, że użyłaś wodoodpornej maskary.
Parsknęłam śmiechem. Chociaż jedna pozytywna rzecz.
            Wyszłyśmy z łazienki i udałyśmy się na tyły, gdzie praktycznie znajdowała się sama obsługa uroczystości. Samochód faktycznie stał i czekał na nas na zewnątrz.
-A reszta? –zapytałam, gdy już siedziałyśmy w ciepłym, przyciemnionym, wolnym od spojrzeń aucie.
-Muszą zostać. –odparła Jess. –Ale wrócą najszybciej jak się da. Sądzę jednak, że paparazzi i dziennikarze nie puszczą ich tak szybko.
-Niezła afera, co? –mruknęłam.
-Oj tak… Ale nie martw się. Na pewno wszystko się wyjaśni.
-A co tu wyjaśniać? Zayn po prostu był szczery.
-Przestań, Megg. Wszyscy dobrze wiemy, że nie jesteś taka.
            Samochód ruszył, a ja westchnęłam i oparłam głowę o ramię Jessici. Dobrze było mieć kogoś takiego jak ona. Pojechała ze mną do domu One Direction, cały czas ze mną rozmawiała i dotrzymywała towarzystwa. Przebrałyśmy się, zjadłyśmy coś, po czym zwyczajnie oglądałyśmy telewizję.
Cieszyłam się z tych kilku godzin normalności i spokoju, bo wiedziałam, że jak tylko wrócą chłopacy, będą krzyki i wyjaśnianie całej tej sprawy. Teraz chciałam się po prostu przytulić do Harry’ego i zapomnieć o całym świecie, ale wiedziałam, że nie będzie to możliwe. Czemu wszystko musiało być tak skomplikowane?
***
 Hej ;)
Na ten rozdział miałam natchnienie i czas, więc proszę bardzo!
Jest dłuższy niż poprzednie, no i dodany wcześniej.
Mam nadzieję, że się wam podoba.
xoxo

http://ask.fm/AntMegg

82 komentarze:

  1. chcemy jak najszybciej następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zayn to dupek, jak mógł -,- Chcę następny rozdział jak najszybciej !! <3 Czyli teraz znowu będzie wszystko pomieszane i na dodatek Perrie wymyśli coś, co sprawi, że Megg się zagubi?

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedna Megg. Żal mi się jej zrobiło, bo w końcu to nie jej wina, ze ma mieszane uczucia. Miłość nie wybiera. A Zayn raz przeprasza, a zaraz potem wyzywa od najgorszych. Nie panuje nad emocjami. Życie z nim byłoby nieprzewidywalne, dlatego Megga być z Harrym,biednym Harrym, który robi wszystko żeby z nią być i nie podniosl na nia reki lub publicznie nie obraza :D Kiedy kolejny rozdział?:3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spodziewałam sie tego po Zaynie. Dobrze że Harry mu za to przywalił. Ciekawe co będzie dalej.. Nie mogę doczekać się następnego ;P
    http://one-way-or-another-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. super nie moge doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nastepny w niedzielę .? Bo ja cała się trzese. Nie spodzirwałam sie tego.. Omg jakie emocje !!;/

    OdpowiedzUsuń
  7. zaaajeebisty !! <3 laska, życzę więcej weny i czasu bo już chce kolejnyy !! *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. genialny ten rozdział,boże jak Zayn mógł coś takiego zrobić,boże biedna Meg. Dawaj szybko nowy,ja musze wiedzieć co się wydarzy!
    ZAPRASZAM DO MNIE: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo jej! Co za cudoooo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział i nie mogę doczekać się kolejnego. Pisz szybko nadstępny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O Boże! O Boże! O Boże! O Boże! O Boże! O Boże! Jakbyś widziała moją minę jak Zayn się dorwał tego mikrofonu! Jestem w szoku i wyjątkowo nie wiem co napisać. Dksbskdjzkejxksns.
    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzizes .Dhfksxjfuffezjd.*-*.Boskie.XD.Tylko nie rozumiem jak mogłaś przerwać w takim momencie.!!!.Ale i tak cię kocham XD.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybyś widziała moją reakcje gdy przeczytałam, że Zayn zabrał mikrofon i powiedział, że Megg to szmata i wg! O jejuu, gdybym była na jej miejscu to chyba bym się nie mogła z miejsca ruszyć. Ale Zayn mógł się chociaż powstrzymać, bo przecież raz przeprasza, potem ją wyzywa przed całym światem, a potem będzie ją pewnie znowu przepraszam! i dobrze, że Harry się na niego od razu rzucił! Niech Malik ma za swoje! No i ogólnie to mnie zaskoczyłaś długością tego rozdziału i tego jak szybko go dodałaś! Ja chcę tak zawsze! Haha ;D Nie, no ale rozdział wyszedł ci nieziemski! Czekam na kolejny, bo nie mogę się doczekać co zrobi Megg, Hazz i oczywiście Zayn!

    Pozdrawiam, Nialler <3
    Zapraszam do siebie!
    http://niallerxx3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. wow myślałam ze bedzie to taki spokojny rozdział a potem wiesz ze sceną +18 a tu? taka afera nie mysląłam ze zayn bedzie takim dupkiem czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Biedna Megg... :<
    Zayn nie powinien tego robić, przecież oglądał ich cały świat. Zrobił przykrość Megg, i popsuł tak ważny moment dla zespołu... :<

    Ale dziewczyno, rozdział jak zwykle fenomenalny!! <3 Uwielbiam cię, masz naprawdę wielki talent. Zaskoczyłaś mnie trochę, nie sądziłam, że rozdział pojawi się już w tym tygodniu. Ale czytałam go z dosłownie rozdziawioną buzią.
    Mam nadzieję, że kolejny dodasz równie szybko jak ten. Dziękuję za ten rozdział, życzę weny na kolejny i nie karz nam czekać za długo! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  16. weszłam przypadkowo i od razu przyczytałam cały blog :D swietny. czekam na kolejna czesc ;)

    zapraszam do mnie:

    http://are-we-friends-or-are-we-more.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. AAAA, KOCHAM TWOJE OPOWIADANIE,JEST CUDOWNE <3 JAK TO CZYTAM TO MAM W SOBIE TYLE EMOCJI! WSZYSTKO CHYBA GORZEJ PRZEŻYWAM NIŻ BOHATERZY,BOSKIE! :D MAM NADZIEJĘ ŻE SZYBKO DODASZ NASTĘPNY ROZDZIAŁ :)

    OdpowiedzUsuń
  18. suuuuuper. fajna akcja:)

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny rozdział bardzo mi się podobaq:) <3

    OdpowiedzUsuń
  20. o kurde, matko kochana. no tego to się po Zaynie nie spodziewałam, na osobności może tak, ale przy milionach ludzi? fakt, Megg trochę się gubi ze swoimi uczuciami, ale manipulantką to ona jak dla mnie nie jest, jak wiemy każdy popełnia błędy, a Zayn zdecydowanie przesadził. domyślam się, że w następnym rozdziale będzie niezła zadyma, więc czekam z niecierpliwością.

    http://friends-lovers-haters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny rozdział ;)
    moim zdaniem Zayn zachowała się jak cham na tej gali :(
    jestem ciekawa jak potoczą się dalej sprawy z Megg i co zrobi
    Perrie z Danielle....
    już nie mogę się doczekać następnego rozdziału:)
    życzę ci dużo weny i do następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zayn, kurde co ty odwaliłeś?! Boże, wkurza mnie Pezz i Dan -.- Ogólnie to je lubię ale w tym opowiadaniu mnie wkurzają xd
    Ale i tak świetny blog :) Masz talent! Kocham Twoje opowiadanie i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział jak zawsze <3 Matko nie ogarniam jak Zayn mógł coś takiego zrobić Megg. Najpierw ja przeprasza a później wyzywa przed cały światem Uggh .. Moze i nie postapiła ona najlepiej ze tak sie troche nimi "bawila" ale no dziewczyna sie troche pogubiła a uczuc sie nie wybiera i pomimo wszystko kazdemu nalezy sie druga szansa Megg mu wybaczyła a on zrobil cos takiego.. A co do Dan i Pezz to sstrasznie mnie denerwuja w Tym Opowiadaniu ://
    + Czekma na nn i Pozdrawiam < 33

    OdpowiedzUsuń
  24. Następny proszę! Swoją drogą niezły typek z tego Zayna,ale to wszystko wina Perrie i Dan. Po co siadała koło niego?! Jeden z najlepszych rozdziałów! Czekam na next! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. ZAYN, IDIOTO! Serio, nie wierzę. Jak przeczytałam to, co powiedział to po prostu siedziałam z otwartą buzią i przez chwilę nie mogłam czytać dalej. Kocham go bardzobardzobardzo, ale teraz mam ochotę, żeby Hazza mu przyjebał. Mocno.

    OdpowiedzUsuń
  27. Booosz. co bd dalej, kocham tego bloga kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  28. wow <3
    Świetne , aż nie mam słów *.*
    http://mikilove47582.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Matkoooo... Ty jestes genialna, caly dzien przed twoim opowiadankem to genialne zajecie w czasie choroby ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubie Zayna ,ale teraz już troche mniej xd Szkoda mi megg ,ale z drugiej strony troche zasłużyła ,po co się z nim całowała a potem pozwoliła na seks ??? Per i Dan są jakieś głupie -,- Kocham ten blog i czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. O JEEEZUUUUU, JAKIE ŚWIETNE DAWAJ JAK NASZYBCEJ NOWE.!!!!! BO CODZIENNIE SPRAWDZAM CZY NIC NIE DODAŁAŚ <3333

    OdpowiedzUsuń
  32. KOOOOOOOOOOOOOOOCHAM TEN BLOG I CIEBE TEŻ! <3 JESTEM TU PRAWIE CODZIENNIE I CZEKAM NA NASTEPNY ROZDZIAŁ :D DZIĘKI TOBIE ZACZYNAM CORAZ BARDZIEJ LUBIĆ HAZZE <3 :D A ZAYN JEST DUPKIEM DLA MNIE PO TYM CO ZROBIŁ MEGG ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. ...Zajebisty...jak z resztą wszystkie inne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  34. kiedy następny ?? czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Niby sobie zasłużyła tym więc (moim zdaniem) Zayn mógł tak powiedziec ale n nagrodach Grammy?????? Zayn to poje***y,chamski i wredny du*ek!!!!!!!
    Kiedy kolejny??

    OdpowiedzUsuń
  36. Pochłonęłam wszystkie rozdziały w trzy godziny, to chyba mówi samo za siebie? :D
    Fajnie, że masz swój, oryginalny pomysł na opowiadanie, w dodatku piszesz lekko i bez błędów.
    Czekam niecierpliwie na kolejne rozdziały : )
    @ecattiem

    OdpowiedzUsuń
  37. Kurde to czekanie jest okropne ! Proszę dodaj go jak najszybciej ! Chce się dowiedzieć co dalej ! Codziennie chyba z 5 razy zaglądam i sprawdzam czy jest nowy !! <3

    OdpowiedzUsuń
  38. Odpowiedzi
    1. W przyszłym tygodniu, jeśli mi się uda :)

      Usuń
    2. Prosimy jak najszybciej <3

      Usuń
  39. Ooooo dzieje sie :)

    Cudowny ;d

    No i czekam na nastpeny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzizyz.!!!.I love it.!"*******.No i jak cię tu nie kochać powiedz mi.?!?!?!.XD.Mnie normalnie zatkalo jak Malik to powiedział.XD.

    OdpowiedzUsuń
  41. Odpowiedzi
    1. Nie ma reguły. Wszystko zależy od mojej weny i czasu, aczkolwiek staram się, by raz na dwa tygodnie na pewno się coś pojawiło ;)
      xoxo

      Usuń
  42. A wiec przeczytalam wszystko wciagu jednego dnia i stwierdzam ze to najlepsze co w zyciu czytalam z opowiadan i imaginow...mam nadzieje ze bedziesz dodawac czesciej...

    OdpowiedzUsuń
  43. Kocham tego bloga <3. Zayn to skończony dupek bez uczuć. Na początku o mało co jej nie pobił, a teraz takie coś... Ja bym najchętniej odcieła się od całego 1D, skończyła kurs z Travisem, i bym sobie gdzieś daleko odjechała. Nie, może bym tylko czasami napisała do Lou.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja chce nowy rozdział !! Proszę !!!! Dodasz jutro ??? :(((_

    OdpowiedzUsuń
  45. ja chce wiedziec co będzie dalej!!!! Pisz kolejny! weszłam na twojego bloga przypadkowo... No i przeczytałam wszystkie rozdziały, aż tak bardzoooo mi sie spodobały. Są zajebiste! Czekam na kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń
  46. Będzie next w tym tygodniu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nie...
      Jestem poza domem w ten weekend.
      xoxo

      Usuń
    2. Szkoda... No nic! Będę czekać! :3

      Usuń
    3. Po prostu nie do opisania

      zapraszam do mnie : >
      http://mylive-mydecisions.blog.pl/

      dopiero zaczynam i chciałabym wiedzieć czy mam jakieś szanse :P

      Usuń
  47. czekam na kolejny! Zaniemówiłam gdy Zayn, powiedział o Megg, że jest szmatą itp.... Nie spodziewałam sie tego.... No kochana.... jednym słowem czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  48. Super!!! Jak się postawiłam w sutyacji Megg, to też tak bym o sobie pomyślała; Zayn był po prostu szczery:( No nic, czekam na nn:D - Ziallka

    OdpowiedzUsuń
  49. już nie moge doczekac sie następnego xd masz talent :3

    OdpowiedzUsuń
  50. Talent masz świetny. z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Dosłownie brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  51. proszeeeee błagammmmm dodaj kolejny rozdział !!!! <3 nie moge sie juz dozekax ;O

    OdpowiedzUsuń
  52. Zayn tak zrobił, bo Megg go zraniła. Nie dziwie sie mu. A poza tym, zapewne namawialy go Danielle i Perry.


    Czekam na kolejne <3

    OdpowiedzUsuń
  53. Błagam kolejny ! <3333

    OdpowiedzUsuń
  54. Hej ;* Zostałaś nominowana do Liebster Award! Pytania są na moim blogu: http://sadstoryabout1d.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Uwaga, no więc zaczynam...
    Dopiero wczoraj odkryłam twojego bloga i od razu zabrałam się za czytanie wszystkiego od początku. I muszę ci powiedzieć - choć pewnie słyszałaś już to nie raz - że masz ogromny talent do pisania. Gdybym tylko miała jakieś tam znajomości u jakiegoś znanego wydawnictwa zaproponowałabym ci opublikowanie całego opowiadania w postaci książki, ale nie mam ;(
    Ale wracając do tematu.. pierwszy raz tak bardzo spodobało mi się jakiekolwiek opowiadanie, serio. Inne też są wspaniałe, ale w pewnym stopniu nie dorównują Twojemu. Moim skromnym zdaniem jest takie.. inne, lepsze :)
    Chciałabym móc pisać tak jak Ty, tak lekko, tak żeby przyjemnie się to czytało.
    Co tu dużo mówić od dziś jestem twoją fanką i stałą czytelniczką bloga. I choć chciałabym skomentować pod wszystkimi rozdziałami, nie mam na to czasu, więc postanowiłam napisać taki trochę dłuższy komentarz pod ostatno dodanym rozdziałem.
    Jeśli chodzi o opowiadanie jestem za tym, żeby Megg w końcu ułożyło się z Harrym i żeby już nic ani nikt im nie przeszkadzał w związku. Jednym słówem chciałabym, żeby żyli Happily Ever After <3
    Pozdrawiam i życzę duuużo weny na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  57. Nominuję Cię Libster Awards ;) Więcej informacji na mojej stronce <3

    opowiadania123913.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  58. Hej wszystkim!
    Przepraszam was, że tyle to trwa ;(
    Istny chaos w szkole + zajęcia dodatkowe = brak czasu
    Wiedzcie, że nie zapomniałam o was. Zepnę się i nowy rozdział dodam do końca tygodnia ;)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  59. Więcej!!! Cały blog przeczytany dzisiaj :P Od dłuższego czasu szukałam czegoś tak dobrego jak to :D Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  60. To jest świetne i wciąga prosze dodaj jak najszybciej kocham cie !

    OdpowiedzUsuń
  61. ej kobieto <3 pisz kolejne bo już się doczekać nie mogę <3

    OdpowiedzUsuń
  62. Kiedy następne ? Zaraz miesiąc minie ._. ;3

    Zapraszam też na mój blog z imaginem :
    http://onedirectionmagicstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  63. Dodawaj . Czekam 2 tygodnie ! Lekkawo zaniedbujesz . Rozumiem , ze przrz brak czasu . Ale ja juz zaczynam tracic nadzieje . Czytalam setki innych opowiadan ale jestes na 1. Msc . Dodaj noo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  64. http://unidirectional-story.blogspot.com/ zapraszam do mnie : 3

    OdpowiedzUsuń
  65. Dziś będzie następny?

    OdpowiedzUsuń
  66. Wstaw dzisiaj następny !! uwielbiam to ! cudnie piszesz !!! :p

    OdpowiedzUsuń
  67. jesteś genialna!
    w dwa dni przeczytałam wszystkie dotychczasowe rozdziały, tak spodobał mi się twój blog!
    kiedy będzie następny rozdział?
    nie mogę się doczekać co się stanie w domu chłopaków!!!
    :3

    OdpowiedzUsuń
  68. Kocham cie! <3 DALEJ ;***

    OdpowiedzUsuń
  69. Szybko, szybko :D Już się doczekać nie mogę :P

    OdpowiedzUsuń
  70. OJ już nas tak nie torturuj !! szybko dodaj następny rozdział !! :*

    OdpowiedzUsuń