środa, 31 lipca 2013

Rozdział 45 "Prawda czy fałsz?"



            Dni zlewały się ze sobą, nie rozpoznawałam co jest jawą, a co snem. Czasem dzień zaczynał się tak jak zawsze; schodziłam na dół, grałam z Liamem w gry na konsoli, robiłam śniadanie. Potem jednak zdarzało się coś dziwnego, na przykład za oknem zaczynał padać śnieg, albo moi rodzice wykonywali układ taneczny przy basenie. Wtedy budziłam się i w duchu zaklinałam te sny. Zaczynały mnie już męczyć, mieszały mi w głowie. Nie powiedziałam o tym nikomu, licząc na to, że same miną.
            Siedziałam teraz przy basenie w kostiumie kąpielowym i opalałam się na złocisty brąz. Lekarz wprawdzie zabronił mi siedzieć na słońcu, ale stwierdziłam, że piętnaście minut nikomu nie zaszkodziło. Nudziłam się potwornie, a humoru nie poprawiała mi świadomość, że w tym samym momencie Travis z resztą grupy ma trening. Ile bym oddała, żeby wrócić do składu… Wciąż pamiętałam dokładnie cały układ.
            Nagle usłyszałam samochód wjeżdżający na podjazd. Natychmiast wstałam i szybko weszłam przez taras do domu. Gdyby Harry zobaczył, że się opalałam, najpewniej porządnie by na mnie nakrzyczał.
-Megg? –zawołał, ale ja już byłam na schodach. Musiałam szybko się przebrać z kostiumu, żeby nie wywołać podejrzeń.
Weszłam do naszego wspólnego pokoju i otworzyłam szufladę. Wybrałam komplet ładnej bielizny i białą, koronkową sukienkę. Zdjęłam kostium kąpielowy i w ekspresowym tempie ubrałam bieliznę i sukienkę. Zdążyłam na styk.
Drzwi się otworzyły i do środka wszedł Harry, z niepokojem się rozglądając. Gdy mnie zobaczył, w jego oczach pojawiła się ulga.
-Megg. –powiedział i podszedł do mnie w paru krokach. Wziął mnie w ramiona i delikatnie przytulił.
Od czasu mojego pobytu w szpitalu, Harry traktował mnie z wielką ostrożnością. Nie lubił zostawiać mnie samej. Bał się ewentualnych powikłań, które zresztą się pojawiły, ale oczywiście mu tego nie powiedziałam.
-Hej, kocie. –odparłam, całując go w usta. –Jak było?
One Direction nagrywało teledysk do swojej nowej piosenki „Best Song Ever”. Niestety wiązało się to z ich kilkugodzinną nieobecnością niemal codziennie.
-Dobrze. –Harry uśmiechnął się sam do siebie, zapewne wspominając zabawne momenty z dzisiejszego nagrywania. –Świetna zabawa. Żałuję, że nie możesz przyjść i zobaczyć.
-Ja też. –wzruszyłam ramionami smutno.
Dostałam od lekarza zakaz ruszania się z domu, zwłaszcza w miejsca głośne, zaludnione i na otwartym słońcu.
-Mogę ci to jakoś wynagrodzić? –zapytał Harry, a ja uśmiechnęłam się niegrzecznie.
-Mam pewien pomysł.
Przyciągnęłam go bliżej siebie i pocałowałam namiętnie. Zaskoczony, ale zadowolony, zaczął oddawać pocałunek. Położył obie swoje dłonie na mojej tali, przesunął mnie i oparł o szafę.
Harry przywarł do mnie całym swoim ciałem, ani na moment nie odrywając się od moich ust. Splotłam ręce za głową chłopaka i kompletnie się zatraciłam.
Otaczał mnie niesamowity zapach Harry’ego, onieśmielał sposób, w jaki mnie obejmował. Był pewny siebie, zdecydowany, ale jednocześnie delikatny.
Włożyłam ręce pod jego koszulkę, zaczęłam badać umięśniony tors chłopaka. W tym czasie Harry zsunął usta na moją szyję, przez co natychmiast dostałam rozkosznych dreszczy. Jego dłonie, spoczywające wcześniej na moich biodrach, zaczęły przesuwać się w dół. Westchnęłam z przyjemnością. Brakowało mi tego.
            Harry wrócił ustami do moich warg, będąc odrobinę mniej delikatny niż przed chwilą. Chwycił brzeg mojej sukienki i bez żadnych problemów ściągnął mi ją przez głowę.
Znowu się całowaliśmy, w tym samym czasie przesuwając się w stronę drzwi. Zakluczyłam je jednym ruchem nadgarstka. W kilka sekund pokonaliśmy drogę do łóżka. Harry popchnął mnie na aksamitną pościel, ściągnął swoją czarną koszulkę i zdjął spodnie.
            Byliśmy w samej bieliźnie, spleceni ze sobą. Paliły mnie policzki, ręce i całe ciało. Sposób, w jaki Harry mnie obejmował i dotykał sprawiał, że zapominałam jak mam na imię.
Oderwał się ode mnie i spojrzał mi w oczy; Nie wiem co widział w moich, ale w jego zielonych i błyszczących widziałam bijące czyste podniecenie. Usta miał rozchylone, a całym sobą reprezentował siłę i pewność siebie.
Usiadł na kolanach i zdecydowanym ruchem przyciągnął mnie do siebie. Rozpiął mi stanik w ułamku sekundy, po czym odrzucił go na bok. Ręce Harry’ego natychmiast zsunęły się wzdłuż mojego kręgosłupa w dół, aż w końcu zatrzymały się na mojej pupie. Chłopak na nowo zajął się moimi ustami, a ja pomyślałam, że lepiej mi być nie może. Kocham go i kochałam to, jak na mnie działał.
Moje majtki zniknęły i w chwilę później zniknęły również jego.
            Teraz nie było już nic stojącego nam na przeszkodzie. Wyraźnie czułam jego męskość ocierającą się o mnie, jednocześnie odpowiadając na gorące pocałunki.
-Och, Harry. –zamruczałam, pragnąc, by w końcu we mnie wszedł. –Błagam!
Dłoń chłopaka musnęła moje ramiona, piersi, brzuch, nogi. Drażnił się ze mną, zaprowadził na sam szczyt podniecenia. Oddychałam szybko i ciężko.
Harry był pomiędzy mną, ale jeszcze nie we mnie. Zaciskałam dłonie na jego plecach, powstrzymując się z całych sił, by nie wbić mu w skórę paznokci.
Krew szumiała mi w uszach, drżałam. Byłam na skraju i mój chłopak o tym wiedział.
Oderwał się od moich ust i spojrzał na mnie gorąco swoim zielonym spojrzeniem.
Kącik jego ust uniósł się lekko, w niegrzecznym uśmiechu.
            I wtedy wszedł we mnie mocno.
-Ach! –krzyknęłam, aż sama zaskoczona intensywnością tego doznania.
I wtem Harry wycofał się i odczekał chwilę.
Za drugim razem poczułam to jeszcze bardziej.
Znowu się cofnął i zaraz wbił. Robił to wolno, drażniąco, prowokująco.
Jęczałam, a on nie przerywał swojej słodkiej tortury.
Sięgnęłam między nas i przymknęłam oczy z czystej przyjemności.
Położył mnie na plecach, a sam podparł ręce po obu stronach mojej głowy. I wtedy przyspieszył, a ja poczułam, że odrywam się od rzeczywistości.
Wchodził we mnie raz za razem, wydając z siebie ciche odgłosy. Chwyciłam się mocno jego barków i starałam dopasować się do jego rytmu.
-O… och! –jęknęłam, ogarnięta dreszczami i gorącem.
Harry pocałował mnie namiętnie, wsunął język do moich ust. Odpowiedziałam żarliwie, czując coraz częstsze skurcze podbrzusza. Było mi tak dobrze…
Wypełniające uczucie trwało i trwało w cudownym rytmie.
            Nasze westchnienia i jęki zlały się w jedno. Z półprzymkniętych powiek obserwowałam napinające się mięśnie brzucha Harry’ego i cudowny wysiłek wymalowany na jego twarzy.
Wchodził we mnie do końca, mocno. Patrzył mi w oczy, spojrzeniem zarezerwowanym tylko dla mnie. Nie śmiałam odwrócić wzroku. Moim ciałem wstrząsały dreszcze. Byłam blisko spełnienia i Harry to widział. Przyspieszył jeszcze bardziej i wydał z siebie niekontrolowany, głośny jęk. On też się zbliżał.
Zerknęłam gdzieś w dal i nagle poczułam, że włosy stają mi dęba. Przy ścianie, niedaleko łóżka, na fotelu, siedział Zayn. Miał na sobie czarne dżinsy i białą koszulkę. Uważnie nas obserwował.
            Tylko, że… jego nie mogło tu być. To musiała być halucynacja, bowiem byłam pewna, że to nie jest sen.
-O Mój Boże. –jęknęłam, podczas gdy Harry nie przerywał swoich ostrych ruchów.
Co to za chora fantazja? Przeszedł mnie dreszcz. Zaraz miałam dojść, a wszystkiemu temu przyglądał się wyimaginowany Zayn.
-Och! –westchnęłam, gdy zaciskające się podbrzusze sygnalizowało nieuchronne zakończenie.
Mój chłopak wykonał kilka ostatnich, mocnych i ostrych pchnięć i wtedy doszliśmy oboje.
Krzyknęłam, zamknęłam oczy i pozwoliłam, żeby dreszcze stopniowo opuściły moje ciało.
-I co, fajnie było? –zapytał czarnowłosy, szepcząc prosto do mojego ucha.
Gwałtownie spojrzałam w bok i zobaczyłam, że Zayn leży obok mnie, wygodnie rozparty, jak gdyby nigdy nic. Był taki realny…
Otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam. Harry wziąłby mnie za wariatkę.
-Ze mną byłoby ci lepiej. –stwierdził Zayn, unosząc brwi i ostentacyjnie oglądając swoje paznokcie. –Pamiętasz jeszcze, jak nam razem było dobrze?
Sapnęłam i oburzona zmarszczyłam brwi. Dlaczego on nadal tutaj był?
-Wciąż nie jest za późno, byś do mnie wróciła, wiesz. –kontynuował czarnowłosy.
Spojrzałam na niego, a on odwzajemnił spojrzenie. Uśmiechnął się lekko i mrugnął prawym okiem.
-Mam pomysł. –powiedział i sięgnął do kieszeni. –Zapalimy. Jak za starych, dobrych czasów. I może spontanicznie zaczniemy całować się na balkonie.
W dłoniach obracał paczkę swoich ulubionych papierosów, Marlboro Czerwonych.
Moja halucynacja była aż nazbyt realna, przez co była niepokojąca. Jak miałam sprawić, że zniknie?
-Zniknę, jeśli zrobisz to, o co poproszę. –wyjaśnił Zayn, czytając mi w myślach.
-Czego chcesz? –wycedziłam i natychmiast tego pożałowałam.
Harry podparł się na rękach i spojrzał na mnie skonsternowany.
-Co? –zapytał. Na czole pojawiła mu się zmarszczka.
-Nic takiego. –odparłam niewinnie, uśmiechając się.
Twarz mojego chłopaka wyrażała zmartwienie. Miałam tylko nadzieję, że nie zacznie zadawać żadnych pytań. Pospiesznie go pocałowałam, a on, po chwili wahania, odwzajemnił pocałunek. To sprawiło, że cała sprawa poszła w zapomnienie.
-Ugh, błagam… -Zayn wykrzywił się i odwrócił głowę.
            Tymczasem Harry znowu był gotowy na powtórkę. I chociaż normalnie nie miałabym nic przeciwko, tym razem musiałam nam przerwać. Między innymi dlatego, że Zayn tak chciał.
-Powiedz mu, że chcesz iść zapalić. –poinstruował mnie.
Powtórzyłam słowa Harry’emu, który westchnął, ale ostatecznie wypuścił mnie z łóżka.
Nieco zła, nałożyłam na siebie ubrania, po czym wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół. Tam poszłam na taras i przyłożyłam fajkę do ust. Podpaliłam i zaciągnęłam się. Dym wniknął do moich płuc, wywołując niesamowitą ulgę dla mojego organizmu. Wyimaginowany Zayn siedzący obok mnie kiwnął głową z satysfakcją.
-Zrobiłam co chciałeś, więc teraz znikaj. –warknęłam do niego, na co on wstał i jak gdyby nigdy nic, odszedł ode mnie.
Nie wiedziałam gdzie konkretnie się udał; Ważne, że już go nie było.
            Moje halucynacje były niepokojące, zwłaszcza, że teraz musiałam robić coś, czego nie chciałam, by zniknęły. Być może powinnam się komuś przyznać, zwierzyć ze swojego problemu, ale bałam się, że musiałabym powiedzieć czego dotyczą owe wizje.
Westchnęłam i w samotności spaliłam fajkę. Sięgnęłam po następną i wtem usłyszałam, że drzwi za mną rozsuwają się. Ktoś wszedł na taras.
Obróciłam się i ujrzałam Zayna, który jednak miał na sobie inny zestaw ubrań niż przed chwilą. Pytanie brzmiało: czy to prawdziwy Zayn, czy kolejny wytwór mojej wyobraźni?
-Hej. –powiedziałam, z napięciem oczekując elementu, który nie będzie pasował; na przykład Zayn mógł mieć pomalowane paznokcie, albo mógł mówić głosem Nialla.
-Megg, jak się czujesz? –zapytał i podszedł bliżej. Głos miał normalny i wyglądał też zwyczajnie. –Wpadłem na chwilę, by sprawdzić, czy wszystko okej.
-Trochę nudno, ale po za tym, wszystko w porządku. –odparłam i posunęłam się, by czarnowłosy mógł usiąść obok mnie. Poczęstowałam go LM-em Niebieskim i sama odpaliłam swojego. –A co u ciebie?
-Perrie non stop do mnie wydzwania i błaga, bym jej wybaczył. –powiedział Zayn. –Ciebie też chce przeprosić, ale podobno nie chcesz jej widzieć.
Wzruszyłam ramionami. –To wszyscy inni nie pozwalają mi się z nią zobaczyć.
-I nic dziwnego. Ta dziewczyna powinna trzymać się od ciebie z daleka.
Perrie Edwards i Danielle Peazer. Kto by pomyślał, że te dwie okażą się być czołowymi sukami w Londynie?
-Nie gadajmy o nich. –poprosiłam. –Powiedz mi coś na poprawę humoru.
Zayn uniósł brew i uśmiechnął się
-Właściwie to jest coś takiego. –powiedział, a ja poczułam, że kąciki ust wyginają mi się ku górze.
-Mów!
-Nie wiem wprawdzie, czy się ucieszysz, ale… -czarnowłosy wziął głęboki oddech. –Od jutra na nowo się tu wprowadzam.
Otworzyłam ze zdziwienia usta. Spodziewałam się wielu rzeczy, ale nie tego.
-Naprawdę? –zapytałam, zaczynając się zastanawiać, czy to nie kolejna halucynacja.
-Naprawdę. –potwierdził Zayn. –Chłopacy nie byli uradowani, ale nie mieli wyjścia.
-Jak to? –zmarszczyłam brwi i zaciągnęłam się papierosem.
-Kręcimy film pod tytułem „Tydzień z One Direction”. –wyjaśnił chłopak. –Przyjadą tutaj ludzie z kamerami, którzy będą z nami całe siedem najbliższych dni. Naszym zadaniem jest pokazać, że doskonale się ze sobą dogadujemy i, że wszystko między nami gra.
-Och. –wykrztusiłam. –Dlaczego Harry mi o tym nie powiedział?
-Bo to nie było nic pewnego. Ale właśnie wracam ze spotkania z naszym reżyserem i wszystko zostało potwierdzone.
-A więc wprowadzasz się tylko na tydzień?
-No… w sumie to tak. –Zayn odrobinę posmutniał. –Ale kto wie? Jeśli nie będę robić problemów, może zostanę na dłużej.
            Uśmiechnęłam się. To była szansa, bym na nowo zaprzyjaźniła się z czarnowłosym. Po za tym, była to szansa dla całego One Direction. Cudownie byłoby, gdyby wszyscy się pogodzili i znowu stanowili zgrany zespół.
-Brzmi super. –skończyłam swoją fajkę, więc sięgnęłam po stojący nieopodal słoiczek.
W tym samym momencie zrobił to Zayn. Dotknęliśmy się dłońmi, a ja jak oparzona cofnęłam rękę. Natychmiast poczułam się głupio.
-Przepraszam. –bąknęłam. Wyrzuciłam niedopałek i zapatrzyłam się w przestrzeń.
Przypomniałam sobie, że powodem wyprowadzki Zayna było przecież to, że nie potrafiliśmy się oprzeć pokusie, gdy tu mieszkał.
Rozmawialiśmy codziennie, chodziliśmy na papierosy, robiliśmy różne głupie rzeczy, graliśmy w wyzwania… Aż w końcu pocałowaliśmy się i wtedy mój świat się zawalił.
I teraz Zayn znowu się wprowadzał. Czułam, jakby historia miała się powtórzyć. Nie, na pewno nie. Tym razem będzie inaczej. Będzie?
            Zerknęłam na czarnowłosego, który wpatrywał się zamyślony w dal; Najwyraźniej jemu też chodziło to po głowie. 

 ***
Hej!
Po tym, jak ostatnio prosiliście mnie, bym jeszcze nie kończyła, postanowiłam faktycznie pociągnąć tą historię nieco dłużej ;)
Mam nadzieję, że ten rozdział przypadł wam go gustu; Tradycyjnie proszę o opinie.

Jutro wylatuję do Hiszpanii i nie będzie mnie prawie trzy tygodnie :(
Tam na miejscu raczej nie będę mieć Internetu, więc nic nie dodam.
Biorę jednak laptopa, więc napiszę w Wordzie kolejny rozdział, może nawet więcej niż jeden, więc po przyjeździe od razu coś wstawię :)
Trzymajcie się ciepło i życzę wam miłych i szalonych wakacji!
xoxo

42 komentarze:

  1. Jeeeej *_* Kocham twoje opowiadanie ! <3 Jest takie inne...Takie djhfshkjdshjshhjhdas *_* Tobie też życzę udanych wakacji ;] Życze dużoo weny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo, super! Wzmianka o Best Song Ever, scenka +18... :D Fajnie, że Zayn znowu się wprowadza. Mimo, że tylko na tydzień, ale być może coś się wydarzy i zostanie na stałe? A może nastąpi pojednanie? Jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie i jak to się dalej potoczy :) cieszę się też, że ta historia nie dobiega jeszcze końca;) robi się coraz ciekawiej, zwłaszcza jeśli chodzi o halucynacje Megg.
    ps. Udanych wakacji!:) trzymaj się. Pozdrawiam, Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeeej, fajnie, ze zayn wraca. Kurde, mam dylemat, bo sama nie wiem z kim wolalabym megg, ale chyba jednak z harrym.
    Dobrze, ze jeszcze nie konczysz.
    Mysle, ze megg powinna powiedziec komus o tych zwidach, bo cos czuje, ze to sie zle skonczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie komentowałam u Ciebie, jako jedna z pierwszych, a tu proszę! Ale to pewnie sprawka tego, że byłam u Ciebie na asku i wiedziałam kiedy będzie następny rozdział:3 Mam nadzieję, że to ostatnie z Zaynem jest realne - w końcu wszystko na to wskazuje:> Best song ever, scena +18 i do tego wszystkiego taka szczęśliwa informacja o wprowadzce. Myślę, że Megg musiało być strasznie smutno, z powodu, wyprowadzki Zayna, ponieważ straciła wtedy najlepszego przyjaciela oraz nie miała z kim wychodzić na papierosa i jak to ujełaś, była jedyną osobą w domu, która paliła. Mam nadzieję, że wzięłaś sobie do serca słowa, które ostatnio napisałam, ponieważ naprawdę zepsułaś mi tym humor, że kończysz:c Twoje opowiadanie jest nadzwyczaj dobre i to wykorzystuj, póki masz talent i wenę!!! Przeczytałam wczoraj i przedwczoraj spowrotem całe twoje opowiadanie. Nie chodzi o to, że czegoś zapomniałam, tylko chciałam przeżyć na nowo wszystkie emocje. Chociaż również niektóre sceny potrzebują przypomnienia oraz utrwalenia. Zajebiście będzie powrócić do wyjść na fajki Zayna i Megg, do ich gier w prawda czy wyzwanie - Szczerze, myślę, że do nich wrócisz<3 I do innych gier również:D Szkoda tylko, że rozdział krótki;/Pozdraiwam, weny życzę i oczekuję szybkiego dodania równie świetnych rozdziałów bez żadnego zakończenia!!! :* - Ziallka

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNY ROZDZIAŁ! ♥ Zresztą, jak zawsze :)
    Bardzo się cieszę, że jeszcze nie kończysz opowiadania :> Twój blog, jest moim ulubionym :D
    Co do halucynacji Megg, to zaczynam się o nią martwić :O xD No i fajnie, że Zayn się wprowadza :> Jednak mam nadzieję, że Megg zostanie z Harrym.
    Pozdrawiam, życzę weny no i oczywiście miłego wypoczynku w Hiszpanii! ^^ Baw się dobrze xx

    OdpowiedzUsuń
  6. to jest po prostu genialne <3
    hahah rozwaliło mnie to że Zayn mógłby widzieć intymne chwile Megg i Harrego(chociaż już widział, w noc kiedy zerwał z Perrie ) <3
    cudowny, cudowny i jeszcze raz cudowny
    współczuję jej tych halucynacji :c
    udanego pobytu w pięknej Hiszpanii, baw się dobrze i wróć do nas cała i zdrowa;*
    zapraszam ; http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam twoje opowiadania i chyba nie dam rady wytrzymać 3 tygodnie bez nich;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo jak zawsze :-* kurcze ciężko będzie wytrzymać bez ciebie te trzy tygodnie, ale wizja dłuższego opowiadania jest tego warta. Udanych wakacji i weny :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę cię pisz dalej najlepsze fan fiction ever !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow kobieto .... Zamurowało mnie . Super ,super rozdział. Bardzo chciałabym żeby Megg była z Zayn'em. .... Masz talent nie ma co powiedzieć . Czekałam na ten rozdział z taką niecierpliwością, a Ty znowu mnie nie zawiodłaś . Powinnaś napisać książkę :) Jestem w takim pozytywnym szoku... Już nie mogę się doczekać kolejnego !!! -Julia

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział !!! Zresztą jak wszystkie :D Mam nadzieję tylko, że Megg nie jest jakoś poważnie chora czy coś....Bo te wszystkie haluny mogłyby też na to wskazywać. Kurczę, za każdym razem bardzo mnie zaskakujesz. Najpierw byłam pewna, że Megg jest stworzona dla Harrego, później przeniosłam się na Zayna , ale teraz znowu zaczynam się skłaniać w stronę tego pierwszego...;)))
    To zdecydowanie najlepszy blog o One Direction ! <3
    Życzę weny i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ! ;***

    OdpowiedzUsuń
  12. mam czekac miesiac na kolejny rozdzial??????? jaaaaaaaaaaa........umre...ale dobze z eskonczylas jako tako hehe na niczym taki wiesz:) no rozdzial super tylko ona troche w glowe dotstaje;/;/ niezle heh...-magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawet nie wiem jak to się stało, że nie skomentowałam poprzedniego ... byłam pewna, że to zrobiłam o.O ... chyba mam haluny jak Megg ... omg boję się xd chociaż w sumie jak mam mieć jakieś erotyczne fantazje o Zaynie lub Harrym to chyba nie będę narzekać >.<
    Haha. Co do rozdziału to jest super ... czytam, czytam początek i cały czas się zastanawiam "Boże, to jej się śni czy to jest prawda?! Jak Hazz ją przeleci a potem ona się obudzi i okaże się to snem to ja się załamę!" ;D
    Je je je je je je je ! Jeszcze nie kończysz! To super! Nawet nie wiesz jak się uciechałam jak przeczytałam, że jeszcze nie kończysz! Massive thank you! (głosem Nialla).
    Tylko boję się, że nie będzie już o czym pisać! Jeju to tyle się działo, że nie wiem co możesz jeszcze wymyśleć, ale spokojnie ... przez te 45 rozdziałów nauczyłam się, że Twoja wyobraźnia jest duuuużo większa nić moja ;p Aż się nie mogę doczekać następnego. Wg. podoba mi się ten pomysł z halucynacjami ... tak fajnie je opisujesz ... mistrzostwo!
    Tylko błagam niech Megg nie skacze z kwiatka na kwiatek niech dzieje się coś innego niż kolejne romanse.
    Życzę Ci wspaniałego wypoczynku i liczę, że pod następnym rozdziałem napiszesz nam co robiłaś, co widziałaś czy się opaliłaś ect. Chcemy dokładną relację.
    Miłego plażowania!
    Pozdrawiam, Beata.

    OdpowiedzUsuń
  14. est super świetny i wgl, najlepszy imagin jakikolwiek czytałam i czytam. udanych wakacji w Hiszpanii i pięknej pogody, tam jest ekstra! uwielbiam twoje opowiadanie, piszesz niesamowicie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciągnąć nieco dłużej? Ty musisz napisać jeszcze ugh...tyle tego...bosh twój blog jest boski, wspaniały, świetny idealny, proszę nie kończ go!!!
    Uwierz mało blogów wchodzi mi w pamięć tak jak twój, dlatego proszę cię baaardzo pisz dalej i nic nie kończ<3
    jeszcze nigdy nie myślałam w nocy tyle ile o twoim blogu...:3 zayn jest taki.....czarujący, harry opiekuńczy i słodki*.*
    jednak nadal chyba chcę żeby kiedyś Megg wróciła do Zayna:p

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  17. proszę nie kończ tego ostatnim razdziałem zrób tak aby było ten tydzień z 1d opisany w rozdziale NIE KONCZ MOJEGO ZYCIA kocham i czytam <3 :*
    dalej mam nadzieje że meg wróci do zayna ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. jak ja teraz przeżyję resztę wakacji ??
    trzy tygodnie bez Ciebie.. zaraz zacznę płakać... ;__;

    rozdział zaskakujący :)
    te halucynacje są coraz bardziej realne.. podoba mi się to ;D
    Megg naprawdę nie wróci do tańca ?? :(
    może nagiąć przecież zasady.. tak troszeczkę.. tak dla nas.. ^.^
    no i Zayn.. on serio wprowadzi się do domu 1D ? o.o
    szczerze mówiąc to trochę zabawne, że mieszkają razem xD
    ale mam nadzieję, że ta przyjaźń, która kiedyś była między mulatem a Megg powróci.. :D

    miłych wakacji i dużo weny :3

    @Mo_Love_1D

    OdpowiedzUsuń
  19. rozdział jest genialny jak każdy, cieszę się, że nie kończysz jeszcze bloga, ale obyś tego nie ciągnęła na siłę, bo później będzie nudne : ) jak na razie jest genialne *___* podoba mi się, że Megg ma halucynaje *__* no i znowu będą problemy jak Zayn się wprowadzi jestem tego pewna : ) czekam na kolejny rozdział i udanej Hiszpanii .xo a co do rozdziału jeszcze to chcę żeby Megg była z Harrym, a Zayn się musi z tym pogodzić i to zaakceptować : ) pozdrawiam .xo / @NiallAkaMyHerox

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam, uwielbiam *.* nie no, Twoje opowiadanie czyta się tak dobrze, każdy rozdział mogłabym czytać i czytać... jak dla mnie ta historia mogłaby się nie kończyć :D wiem, wiem, to nie jest możliwe, ale chcę żebyś wiedziała, że masz niewątpliwy talent i pielęgnuj go dalej, nie zmarnuj go ;) co do rozdziału, to znowu mnie zaskoczyłaś, kto by przypuszczał, że Zayn wróci (na razie to tylko na tydzień, ale czuję że może zostać dłużej xd). Ciekawa jestem, jak będzie wyglądał ten tydzień w domu 1D z kamerami. Może wybuchnie jakiś skandal? Nie mogę się doczekać, żeby przekonać się jak będą wyglądały relacje Harry----Zayn w tym czasie. Czekam na następny rozdział :) póki co, ciesz się wakacjami w Hiszpanii (kto wie, może Twój pobyt zainspiruje Cię w jakimś stopniu do pomysłów kolejne rozdziały? ) ps. Liczę też na jakąś małą relację z wakacji w Hiszpanii ^^.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej, uwielbiam Harry'ego w Twoim opowiadaniu, jest taki opiekuńczy, troskliwy, po prostu kochany *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. Najlepszy blog na świecie<3
    Bardzo bym chciała, żeby Megg wróciła do Zayna! :3 ale zrobisz jak zechcesz, tylko błagam nie kończ tego...

    OdpowiedzUsuń
  23. hej Megg nie myślałaś o tym żeby założyć jeszcze jednego bloga albo blog z imaginami +18 bo zajebiście ci to wychodzi pozdrowienia i słonecznych wakacji :) <3 <3
    ZAYN <3

    OdpowiedzUsuń
  24. mam nadzieje ze Megg będzie z Harry'm

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam już naprawde dużo opowiadań z chłopakami z 1D ale ten blog jest był i będzie moim numerem 1. Pewnie nawet nie jesteś świadoma jaki masz talent i jakie dajesz ludziom szczęście dzieląc się nim. Twój styl pisania jest po prostu cudowny i chyba on mi się tutaj najbardziej podoba. Mogłabym Ci normalnie słodzić cały dzień. Rozdział jest napisany stanannie, trzyma w napieciu jak każdy i nie można się niczego domyślić co jest chyba najlepsze bo jest masa blogów na ktorych nie trzeba czytac aby wiedzieć jak dane historia sie skończy i są przewidywalne. Pozdrawiam bardzo serdzecznie, życze weny i udanych wakcji.xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Hazza boże *-*
    Zapraszam : http://neverlletmego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy bd nastepny?? Nie moge sie doczekac xx

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem prawie w 100% procentach pewna że pierwsz a osobą która dowie się o halucynacji będzie Zayn... Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  29. Zajebisty rozdzial *.*
    Czekamy na next!

    OdpowiedzUsuń
  30. Twój blog jest zdecydowanie lepszy od innych tego typu. Nie widzę takiej możliwości abyś miała zakończyć tą historię - nie będę narzucać Ci tego co napiszesz bo wiem, że Ty dasz sobie radę a to dlatego, że masz ogromny talent - nie marnuj tego. :C
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziewczyno... Co Ty ze mną zrobiłaś! Siedziałam wczoraj cały dzień, w nocy nie spalam i kilka godzin temu skończyłam to czytać... Jest świetne! Nie mogę się doczekać Twojego powrotu <3 Czekam, czekam, czekaaaam! :* <3 ~jolka

    OdpowiedzUsuń
  32. Dodaj NN proszeeeee

    OdpowiedzUsuń
  33. Błagam Cię dodaj następny rozdział bo już nie moge wytrzymać! *-*

    OdpowiedzUsuń
  34. niech zrobią z tego film ;o ;D

    OdpowiedzUsuń
  35. Niech Megg powie o halucynacjach Harremu ..
    Błagam . Haha . XD
    jak zwykle genialne.

    OdpowiedzUsuń
  36. Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  37. http://londyyn.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger, więcej szczegółów znajdziesz na moim blogu http://anne-zayn-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Od wczoraj zaczęłam czytać twojego bloga i już skończyłam. Spędziłam przed nim chyba z 8 godzin. Jest po prostu niesamowity, tak samo jak Ty! Czekam baaardzo niecierpliwie na następny rozdział. Mam nadzieję, że nie skończy się to szybko chyba bym nie przeżyła!
    Pozdrawiam i życzę udanej weny :3

    OdpowiedzUsuń
  40. Proszę, nie kończ jeszcze tego bloga, błagam jest zbyt wspaniały ;33
    A ten pomysł z halucjynacjami...genialny...;o
    Mam nadzieję, że Megg ostatecznie będzie z Zaynem :)))
    I uwierz- wrzeszczałabym i szczerzyła się do monitora gdyby tak na prawdę się stało :D
    Pozdrawiam i życzę dalszej weny;*

    OdpowiedzUsuń
  41. Genialne sa te rozdziały!<3 historia mnie mega zaintrygowala! Zwłaszcza ten zakazany owoc Zayn <333
    Niech cos miedzy nimi zaiskrxy, ale cos intrygujacego i prowokujaceg :)
    Nie kończy blaaaagam!<3 ma byc przynajmniej 80 rozdz!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie kończ tego bo kocham cb i twój blog bedziesz płacič za mego psychiatre:):):):):):):)

    OdpowiedzUsuń