sobota, 30 listopada 2013

Rozdział 49 "Tak jak kiedyś"



            Krok w prawo, dwa w lewo, wyskok, wymach włosami. Obrót, zmiana miejsc. Travis złapał mnie za biodra i podniósł w górę, gdzie wykonałam szybko odpowiednią pozę. Musiałam ją utrzymać i bałam się, że nie dam rady. To były pierwsze moje zajęcia od czasu wypadku i nie byłam pewna, czy nadal jestem tak samo sprawna.
Zamknęłam oczy i skupiłam całą moją uwagę na wykonywanej pozie. Udało mi się.
Travis opuścił mnie na ziemię, a ja z uśmiechem wykonywałam dalszą część układu.
Raz, dwa, trzy. Raz, dwa, trzy. Serce biło mi szybko i radośnie. Taniec był czymś, z czym nie mogłabym się rozstać. Był sensem mojego życia.
            Muzyka nieco się zmieniła i nadszedł czas na akrobatyczną część układu. Tak, jak to ustalił Travis, przesunęłam się na sam środek okręgu, który zrobiła grupa. Z pewnym utęsknieniem obserwowałam, jak Niall rzuca Jessicą w powietrzu w stronę Scotta. To miałam być ja. Westchnęłam, ale zaraz się uśmiechnęłam. Powinnam się cieszyć, że w ogóle mogę zatańczyć.
            Stałam na środku okręgu i czekałam, aż skończą. Travis miał przyszykowany dla mnie tutaj solowy układ, który będę wykonywać. Nie przedstawił mi go jeszcze, a ja wprost nie mogłam się doczekać aż go zobaczę.
            Chwilę później muzyka się zatrzymała i wszyscy jak na znak podbiegli do mnie, wzięli na ręce i zaczęli podrzucać. Zaczęłam się śmiać tak mocno, że prawie się popłakałam. Przez kilka, dobrych chwil zapomniałam o Danielle, która stała przy barierce naprzeciwko lustra i ostentacyjnie się rozciągała. Przez cały trening udawała, że w ogóle mnie nie zauważa; nie powiedziała w moją stronę ani jednego słowa. Była to miła odmiana i nie miałam nic przeciwko, żeby tak zostało. Na przeprosiny w każdym razie, nie miałam co liczyć.
W zasadzie, Danielle z nikim nie rozmawiała. Nie dlatego, że nie chciała, ale dlatego, że wszyscy inni nie chcieli mieć z nią do czynienia. Była z nami w grupie, bo znała układ, dobrze tańczyła i była potrzebna, by wszystko wypaliło na Mistrzostwach.
            Grupa wreszcie opuściła mnie na podłogę, a ja odetchnęłam i podziękowałam im za wszystko. Travis wysłał ich do szatni, by wzięli prysznic i się przebrali, a ja zostałam, by nauczyć się mojej części układu.
Nie było to łatwe. Spodziewałam się taryfy ulgowej, raczej mało zjawiskowego tańca, a tu jak zwykle, Travis przeszedł wszelkie moje oczekiwania. Układ był trudny, skomplikowany i robił niesamowite wrażenie. Idealnie komponował się z częścią akrobatyczną reszty grupy. Miałam dwa dni, by go opanować do perfekcji, a to oznaczało, że musiałam ćwiczyć nawet w domu. Na szczęście, miałam Nialla do pomocy.
            Po dwóch godzinach, gdy już zapamiętałam układ, choć nie wykonywałam go najlepiej, mogłam iść się przebrać. Ruszyłam więc do szatni i wzięłam prysznic, nucąc piosenkę, do której tańczyliśmy. Zamknęłam oczy, gdy woda dotknęła mojej skóry i zwilżyła włosy. Wmasowałam w skórę mój ulubiony żel o zapachu bananowym, czując przy tym każdy mięsień w moim ciele. Po treningu zawsze byłam obolała, jednak ja uwielbiałam ten ból. Brakowało mi go, więc teraz cieszyłam się, że wrócił.
            Nagle usłyszałam hałas, więc otworzyłam oczy i spojrzałam w stronę drzwi. Czyżby ktoś został w szatni? Patrzyłam z napięciem, aż w końcu drzwi się otworzyły i ujrzałam głowę Harry’ego i jego niesamowicie pokręcone loki.
Pomrugałam chwilę, niepewna tego, co widzę.
-Harry? –zapytałam, a on wtedy uśmiechnął się tak, że w jego policzkach pojawiły się dołeczki. Wszedł do środka.
Był na boso, miał na sobie czarne dżinsy i fioletowy, luźny T-shirt. Podszedł bliżej i stanął metr ode mnie, gdzie woda go nie dosięgała.
-Ładnie wyglądasz. –powiedział, a ja zarumieniłam się; Byłam zupełnie naga.
-Co ty tu robisz? –zapytałam, na co on tajemniczo wzruszył ramionami.
Wyszłam spod natrysku wody i szybko zamknęłam drzwi do szatni. Trening już się skończył, więc prawdopodobnie i tak nikt by tu nie wszedł, ale nigdy nie wiadomo. Może jakaś inna grupa taneczna miała po nas zajęcia?
            Wróciłam pod ciepłą wodę i spojrzałam wyzywająco na Harry’ego.
-Będziesz tak tam stał, czy może dołączysz do mnie? –zapytałam go, na co on uniósł jedną brew.
Zrobił jeden, mały krok przed siebie, potem drugi, a potem kolejny, cały czas patrząc mi w oczy. Wreszcie woda dosięgła go, mocząc włosy i ubrania, które przylgnęły do jego ciała, ukazując wspaniale wyrzeźbione mięśnie. Dotknęłam jego koszulki, poczułam przez nią twarde ciało mojego chłopaka. Ściągnęłam mu ją przez głowę. Mokre ubrania było ciężej zdjąć, jednak we dwójkę uporaliśmy się z tym w chwilę.
Westchnęłam i spojrzałam na Harry’ego, który miał przyspieszony oddech i rozjarzone, pobudzone oczy. Schylił się i pocałował mnie; krótko, by potem odsunąć się i jedynie muskać mnie wargami. Dłońmi ześlizgnęłam się z jego torsu w dół, ku zapięciu jego spodni. Prowokująco zahaczyłam o guzik, a drugą dłonią chwyciłam moją pierś i zaczęłam się nią bawić. Chłopak zmrużył oczy i w następnej chwili ugryzł mnie w dolną wargę. Zdusiłam krzyk i pokręciłam głową z uśmiechem. Odpięłam jego spodnie i razem z bokserkami, szybko mu je zdjęłam. Chwyciłam w dłonie naprężoną męskość Harry’ego i zsunęłam się w dół, by ukucnąć. Teraz, gdy było mi wygodniej, mogłam zacząć prawdziwą zabawę.
            Masując całą długość jego członka, patrzyłam z satysfakcją na jego wciąż napinające się mięśnie. Dotknęłam językiem sam czubek męskości, zatoczyłam nim dwa małe kółeczka. W końcu otworzyłam szerzej usta i wprowadziłam go głębiej. Harry wydał z siebie jęk i podparł się ręką kafelków. Woda tryskała na nas cały czas, rozrzucając krople wokoło. Moje ruchy zaczęły być miarowe, językiem oplatałam czubek i całą długość przyrodzenia Harry’ego. Ciężko dysząc, Harry dłońmi chwycił moją głowę i zaczął nadawać rytm. Wsuwał się naprawdę głęboko i kilka razy nieomal się zakrztusiłam. Poczułam, że się zbliża do końca, że niedługo dojdzie. Chwyciłam więc jego pośladki i wtem poczułam, że gorąco wylewa się w moich ustach. Połknęłam więc wszystko, co mi dał, notując w myślach, że zrobiłam to po raz pierwszy i wcale nie było tak źle.
            Wstałam i z satysfakcją zobaczyłam lekkie zadziwienie i zadowolenie na twarzy mojego chłopaka. Jego silne, męskie dłonie, wędrowały po całym moim ciele, a wciąż naprężona męskość Harry’ego napierała na mój brzuch. Chłopak podniósł moją nogę i oparł ją o swój bark; w ten sposób zrobiłam szpagat na stojąco. Dla mnie, jako tancerki, nie był to żaden problem.
-To chyba nowość. –wyrzuciłam z siebie, gdy Harry szykował się do wejścia we mnie w takiej pozycji.
-Dobre nowości nie są złe. –odparł na to i cały czas patrząc na mnie swoimi błyszczącymi, podnieconymi oczami, wszedł we mnie do końca.
Jęknęłam, ale zaraz mój jęk został stłumiony przez rozpalone usta Harry’ego. Jego ruchy stały się ostre, szybkie i głębokie. Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w krew szumiącą w moich uszach. Czułam, że dzisiaj nie potrzeba mi dużo, by dojść. A Harry dawał mi naprawdę dużo. Poczułam, że podbrzusze zaciska mi się kurczowo, oddychałam jak po ciężkim treningu. Harry warknął, intensywnie patrząc mi w oczy, wykonał kilka ostrych pchnięć i w tym samym czasie dotknął moje wrażliwe miejsce między nogami. To wystarczyło, bym doszła z krzykiem.
Mój chłopak wlał się do środka, a ja byłam spokojna, bo od kilku dni bałam tabletki antykoncepcyjne. Teraz, seks był jeszcze lepszy.
-O mój Boże. –westchnęłam, opuszczając nogę i przytulając się do Harry’ego. –To było super.
-Mhm. –pocałował mnie, uspokajając oddech.
            Staliśmy jeszcze chwilę pod prysznicem, aż w końcu zakręciliśmy wodę i udaliśmy się w stronę szatni. Roześmiałam się w połowie drogi do mojej szafki.
-Harry, twoje ciuchy są mokre. Powiedz, że wziąłeś coś do przebrania.
Zagubiona mina mojego chłopaka była warta wszystkiego.
***
            Następnego dnia, z uśmiechem szłam na zajęcia. Teraz już zawsze szłam z uśmiechem na zajęcia, bo wiedziałam jaką jestem szczęściarą, że mogę tańczyć.
Szłam ramię w ramię z Niallem w stronę budynku, w którym odbywały się treningi, kiedy zastąpiła nam drogę młoda dziewczyna. Na oko, powiedziałabym, że jest w moim wieku. Miała krótkie, blond włosy i mnóstwo piegów na nosie. Była bardzo ładna.
-Cześć. –powiedziała, uśmiechając się uprzejmie. –Jestem dziennikarką i pracuję dla Daily News 2. Miałam nadzieję, że porozmawiam z tobą chwilę, Megg.
Zdziwiona, uniosłam brwi. Byłam pewna, że będzie chodzić jej o Nialla.
-Nie ma problemu. –powiedziałam i kiwnęłam blondynowi głową. –Będę za chwilkę.
Niall wziął ode mnie torbę i ruszył w stronę sali. Zanim zniknął za rogiem, odwrócił się i zrobił w moim kierunku śmieszną minę. Parsknęłam śmiechem i pokiwałam mu, a następnie skierowałam całą swoją uwagę na jasnowłosą dziennikarkę.
-Słucham, o co chodzi? –zapytałam, siląc się na uśmiech. Nie lubiłam wywiadów, zwłaszcza, że nie byłam przecież nikim popularnym.
-Powiem ci prosto z mostu. –powiedziała, patrząc na mnie zimno. Nagle cała słodycz zniknęła z jej głosu. –Nie jestem żadną dziennikarką. Jestem zwykłą dziewczyną, która chodzi tutaj niedaleko do szkoły. Wiem o tobie praktycznie wszystko; Tancerka, ukochana Harry’ego, sympatia Zayna, bla, bla, bla. I na myśl przychodzi mi jedno pytanie. Co jest w tobie, kurwa, takiego wyjątkowego, że zainteresowało się tobą całe One Direction?!
Cofnęłam się o krok i rozejrzałam w poszukiwaniu pomocy. Oczywiście, jak na złość, nikogo w pobliżu nie było.
-Posłuchaj… e… -nie wiedziałam, jak się do niej zwrócić, jako, że się nie przedstawiła.
-Nie, to ty posłuchaj! –ze złości przeskoczyła teraz w głośne szlochanie. –Kocham One Direction od czasów X Factora, byłam z nimi przez cały czas! Mam wszystkie ich albumy, mnóstwo plakatów, osobiste autografy! Kocham Harry’ego! Harry Styles powinien kochać mnie, a nie ciebie! –łzy skapywały jej po zarumienionych policzkach. –Z jakiej racji to ty spędzasz z nim każdą minutę? Z jakiej racji przyjaźnisz się z Niallem Horanem, Zaynem Malikiem, Louisem Tomlinsonem i Liamem Paynem? Co takiego zrobiłaś, skąd się w ogóle wzięłaś?!
            Nagle zza rogu wybiegł rosły mężczyzna w czarnym garniturze. Czym prędzej chwycił dziewczynę za ręce i odciągnął ją w bok.
-Nie zasługujesz na nich! –wrzeszczała, gdy ochroniarz wyprowadzał ją za drzwi. –To ja powinnam być na twoim miejscu! To mnie powinien Harry kochać! To mnie powinien Zayn pożądać! To mnie powinien…
Drzwi się zamknęły i już nie usłyszałam, co chciała powiedzieć. Przełknęłam ślinę i powoli odwróciłam się w stronę schodów. Idąc do sali treningowej, naszła mnie myśl, że dokładnie tak czuje się każda fanka One Direction. Nienawidzą mnie. Zdałam sobie sprawę, że tutaj w Anglii, zrobiłam sobie więcej wrogów, niż kiedykolwiek w moim życiu. Należałam do osób wrażliwych i nie potrafiłam się tym nie przejmować, a wiedziałam, że dokładnie to powiedziałby mi Harry; Albo Zayn, albo Liam, Niall czy Louis.
Wzięłam więc głęboki oddech i weszłam na salę, przywołując uśmiech na twarz.
            Dzisiejszy trening był tak samo intensywny jak wczoraj, a nawet bardziej. Tym razem zatańczyłam moją część układu podczas części akrobatycznej. Szło mi o wiele lepiej niż ostatnio, choć oczywiście, wciąż nie zadowalająco. Teraz liczyły się treningi, treningi i jeszcze raz treningi.
-Zostały nam tylko trzy dni! –ryknął Travis, klaszcząc. –Czwartego dnia odpoczywamy, a piątego jedziemy na Mistrzostwa! –puścił muzykę od początku. –Jeszcze raz!
            Czułam się półżywa, gdy w końcu, wieczorem, zwolnił nas do domu. Poszliśmy pod prysznice, a potem przebraliśmy się w ciszy. Każdy z nas najpewniej chciałby coś powiedzieć, ale zwyczajnie nie miał siły.
            Wsiadłam z Niallem do auta i jęknęłam, gdy poczułam całe moje obolałe ciało.
-Chyba nie dam rady potem wysiąść z auta. –powiedziałam.
-Nie dam rady dojść do łóżka. –poparł Niall.
            Gdy jednak stanęliśmy pod domem, perspektywa zjedzenia czegoś dobrego wygrała. Weszliśmy do domu, gdzie natknęliśmy się na ekipę filmową.
Zastygłam w przerażeniu. Oni nie powinni mnie przecież widzieć.
-Spoko! –zawołał Louis, widząc moją minę. –Skończyliśmy kręcić film.
Odetchnęłam i minęłam oniemiałego kamerzystę i towarzyszącą mu kobietę.
-Kto… kto to jest? –zapytała kobieta, na co Harry przygarnął mnie do siebie i uśmiechnął się szeroko.
-To jest Megg, moja dziewczyna. –wyjaśnił. –Mieszka z nami tutaj.
-Mieszka… z wami? –spojrzała na kamerzystę, który zrobił śmieszną minę. –Jak mogliśmy to przeoczyć?
-Już my się o to postaraliśmy. –Louis by bardzo dumny z siebie. –A teraz, odprowadzę państwo do wyjścia.
Zawiedziona, dwuosobowa, ekipa filmowa udała się ku drzwiom.
-Misja zakończona sukcesem. –powiedziałam i spojrzałam z uśmiechem na Harry’ego.
Mój chłopak obdarzył mnie swoim wyjątkowym, zielonym spojrzeniem, po czym pocałował czule.
-Co powiecie na jakiś dobry film, by uczcić ten tydzień? –zaproponował Liam, co wszyscy przyjęli bardzo entuzjastycznie. No, prawie wszyscy.
Zayn pokręcił głową i zgarnął kluczyki z półki nad kominkiem.
-Ja sobie raczej odpuszczę. –powiedział. –Muszę wracać do hotelu.
            I wtem przypomniałam sobie, że umowa była przecież taka, że czarnowłosy będzie mieszkał tu tylko na czas kręcenia filmu.
Jeszcze kilka dni temu pewnie bym próbowała go zatrzymać, namówić innych, by mógł zostać. Nie tym razem jednak. Coś sobie postanowiłam i miałam zamiar się tego trzymać. Jeśli chciał wracać do hotelu, to niech wraca.
-To był fajny tydzień. –powiedział Liam i uścisnął przyjaciela.
-Wpadaj kiedy chcesz. –dodał Niall, klepiąc Zayna po plecach.
Louis kiwnął głową w stronę Zayna, a Harry po prostu mierzył go lodowatym spojrzeniem. Wątpiłam, że ich relacje kiedykolwiek się ocieplą.
-Na razie, Megg. –rzucił chłopak w moim kierunku. Zarówno głos jak i spojrzenie miał smutne.
-Na razie, Zayn. –odparłam, a wtedy on odwrócił się, chwycił walizkę, którą najpewniej przyszykował sobie wcześniej i wyszedł przez główne drzwi.
            Poczułam smutek i żal, ale oczywiście nie dawałam tego po sobie poznać.
Usiadłam na kanapie i wtuliłam się w Harry’ego, podczas gdy Louis włączał film, a Niall i Liam szykowali popcorn i inne przekąski. Wieczór zapowiadał się na miły. Wtem przypomniałam sobie rozhisteryzowaną fankę One Direction, na którą wpadłam dzisiaj rano. Ona najpewniej oddałaby wszystko, by być teraz na moim miejscu. Miałam pewnego rodzaju poczucie winy; Czy rzeczywiście na to wszystko zasługiwałam? Z drugiej strony, nie wszystko zawsze było kolorowo. Tak samo teraz, kiedy czułam, jakby brakowało pewnej cząstki mnie.
           Na szczęście film szybko odwrócił moją uwagę. Po prawie dwóch godzinach seansu, zmęczeni udaliśmy się do swoich sypialni. Harry poszedł pod prysznic, a ja zaczęłam się rozbierać, by przebrać się w piżamę. Brałam prysznic po treningu, toteż nie musiałam się myć teraz. Odsłoniłam łóżko i ze zdziwieniem zobaczyłam kartkę, leżącą na mojej poduszce. To był list. Otworzyłam go i przeleciałam wzrokiem treść. Zdusiłam krzyk; To był list samobójczy od Zayna.

***
 Hej, hej ;)
Nie wiem, czy czytaliście na moim Twitterze, ale kilka dni temu miałam chwilę natchnienia i wymyśliłam dokładny plan tego, jak zakończy się opowiadanie.
Wiem już, co pisać i w jakim kierunku wszystko pójdzie :)

Tak sobie myślę, że pojawią się jeszcze 3 rozdziały, może 4.
Dzięki za wszystkie komentarze, niezwykle motywują do dalszej pracy!
Niektóre są tak pełne emocji, że o kurde :D
Cieszę się, że moje opowiadanie ma na was taki wpływ.

Kolejny rozdział postaram się dodać w święta, jako taki miły akcent :)
Trzymajcie się ciepło!
xoxo

http://ask.fm/AntMegg
https://twitter.com/AntMegg

58 komentarzy:

  1. Jejuuu <3 Wyraza wiecej niz 1000 slow. Zycze weny i swietnych rozdzialow. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ja zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno! skończyć rozdział w takim momencie? :D Od teraz aż do kolejnego rozdziału nie będę dobrze sypiać xD Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam, co będzie z Zaynem? i jeszcze ta tajemnicza scena z fanką... Mam takie wrażenie, że Megg odpuści i nie będzie ani z Harrym ani z Zaynem, a takiego zakończenia bym nie chciała. Chciałabym wiedzieć, co Zayn napisał w tym liście. Mam nadzieję, że ten czas do świąt zleci szybko ;D Pozdrawiam, Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Staraj się dodawać szybciej rozdziały, bo umrę z ciekawości! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaaaaaaaaaa ijrfuhgferkn o mój Boże nowy rozdział, lecę czytać!!!!*_________________*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko Megg!!!!!!!!! Ty mnie normalnie zabijesz!!!!!!!! A więc tak...od początku...ehhhh tak to ja-Nicole, wiesz, że ze mną nie ma tak łatwo ^^
      To ten.... Początek rozdziału jeśli mam być szczera...hmmm...no słodki ale Ty wiesz, że będąc w Zayn's Team trudno było mi to czytać ://
      Ale za to druga połowa rozdziału....musiałaś mnie doprowadzić niemal do płaczu, no musiałaś!?
      Ta reakcja Zayna.... Jak on się Musial czuć :((( po prostu wziął walizki i wyszedł, pewnie był bardzo odrzucony po tym co usłyszał w poprzednim rozdziale, czyli jak zakładam-dzień wcześniej. Megg zachowała się okropnie mówiąc takie rzeczy...a on ze smutkiem jej obiecuje, że się nie zbliży....
      Ugh....to okropne jak został potraktowany, to on zagługuje na nią nie Hazza. Pewnie biedactwo czuje się jak jakiś wyrzu :((( no....mniejsza....

      Usuń
    2. Sorki wszystko mi się zacina;/ więc masz część dalszą :)))
      Czuje się jak jakiś wyrzutek powinno być *
      No ale powracający do końca rozdziału....omg....
      List samobójczy....nawet nie chcesz zobaczyć mojej reakcji!!!!:((( nieeeeeeeeeeeeeeeee on nie może umrzeć, Megg nie rób mi tego bo normalnie zafundujesz mi wizytę z psychiatryku XD
      To nie może się tak skończyć, ona musi być z Zaynem ^^
      Ahhh...jeszcze jedno...znowu wypromowałam cię na asku, nie obrazisz się?:3
      No... ZAYN'S TEAM GÓRĄ!!!<333

      Usuń
    3. Błagam. Jeżeli ktoś jeszcze napisze zayn's team górą..... po prostu uduszę i zakatrupię, zakopię, odkopię poćwiartuję i zakopie i odkopie i tak dalej i tak dalej.....

      Usuń
    4. Błagam..... Jeśli jeszcze ktoś napisze zayn's team górą po prostu uduszę, zabiję, zakopie, odkopie, poćwiartuję i zakopię, odkopię i tak dalej..... i tak dalej.... Ona musi być z Hazzą, ale Zayna nie zabijaj :(

      Usuń
  6. niiiiiiiiieeeeeeeeeeee ..wdcwdfgwfdfweavwcavasdjhfxewckujcqfuiefgrfsdgred cndxesrbfkgtxv

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste szkoda że kolejny rozdział dopiero w święta

    OdpowiedzUsuń
  8. o nieeeeee niech Zayn sie nie zabija!!!!!!!!!!! prosze jezus maria!!!!!!!!!!!!!!! rozdział super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezu.. List samobójczy Zayna, dziewczyno co ty robisz weź go nie uśmiercaj, prosze niech Megg pojedzie do niego i go uratuje! kurde nooo

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku list samobójczy?! Gdybyś ty widziała moją minę kiedy to przeczytałam xd świetny rozdział, weny życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. On się zabija? Dobra rozumiem, kocha Megg, ale by się zabijać? O,O Nie powiem, długo się czeka, ale warto :) Rozdział jak zawsze super, ciesze się, że go zauważyłam. Dobra to była moja spokojna strona. Teraz ta strona ADHD. YEEEEAAAAHHH! NOWU ROZDZIAŁ *O* ŻYGAM TEŃCZOM! ZAYN NIE ZABIJAJ SIĘ~! HARRY POD PRYSZNICEM XD BRAK UBRAŃ. Tylko jedno mnie dziwi. Czemu Harry mył się 2 raz? XDD No cóż przepraszam za tą pojebaną strone mnie :) Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. MÓJ BOŻE, TY CHYBA NIE CHCESZ UŚMIERCIĆ ZAYNA NA KONIEC OPOWIADANIA? :O

    Rozdział świetny, jak zawsze :) Szkoda, że kończysz, bo blog jest naprawdę dobry. Może pomyślisz nad kolejnym opowiadaniem? :)
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Matko, rycze ! Wiem, że chcesz usmiercic Zayna :(( Matko, błagam! Nie rób tego:oo to moje ukochane opowiadanie i ja nie chce żeby komuś z nich coś się stało, błagam:c
    KOCHAM CIĘ ALE NIE RÓB TEGO:(

    http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. mam nadzieję, że świąteczny rozdział będzie naprawdę miłym akcentem i zayn nie popełni samobójstwa! no chyba cie walnę! nie rób tego!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże końcówka mnie zaskoczyła. Jak to możliwe? Przecież to nie może być prawda ;c
    Mam dziwne wrażenie, że ta szalona fanka podpatrzyła to i owo po treningu czy coś ale nie wiem..
    Czekam na następny mam nadzieję, że uda Ci się go dodać przed świętami, a w święta kolejny :D
    Życzę dużo weny bo naprawdę nie mogę doczekać się dalszych losów. :D

    www.all-our-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Yeah ! W końcu nowy rozdział :)
    Szczerze ? Scena myślałam że scena +18 z Harrym to kolejna halucynacja :P
    Wiem że większość twoich fanek woli Zayna ale proszę zakończ to tak aby Megg była z Harrym !
    A Zayn... nie wiem, nie chcę żeby Megg z nim była, ale nie musi od razu umierać:/
    Zastanawia mnie zdanie : Tak samo teraz, kiedy czułam, jakby brakowało pewnej cząstki mnie.
    Boję się że twoim planem zakończenia tego jest coś w stylu ona biegnie go szukać on się w jakiś sposób próbuje zabić a ona w tym momencie zacznie rozumieć że tą ,,brakującą cząstką '' jest Zayn :|
    No to jak to zakończysz jest twoją sprawą.
    W każdym razie życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Meg musi być z Zaynem tak do siebie pasowali *_*
    Super nowy rozdział dodawaj szybko nowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Błagam Niech zayn się nie zabija , nienawidze opowiadań ze smutnym zakończeniem

    OdpowiedzUsuń
  19. Boże... czekałam na ten rozdział z niecierpliwością i,,, było warto :D Jest świetny, a szczególnie ostatnie zdanie sprawiło, że od razy w głowie pojawily mi sie różne scenariusze tego. Nie moge się doczekać następnego rozdziału. Życze weny <3

    OdpowiedzUsuń
  20. JESTEŚ GŁUPIA CZU GŁUPIA?!
    List samobójczy?! Boże ,snakjfhladskbv,dbghlfdbskfhv,jls NIE!
    Zayn. Musi. Żyć. Jasne.?!


    adsfdhfgkhlljjkkjkjkjjhjghfgd
    Jesteś niesamowita! I boże... Piszesz cudownie ♥
    Matko Zayn musi żyć, Megg go uratuje tylko oby powiedziała o tym Harremu i reszcie...
    Kocham cię, bosko piszesz i czekam na next xx

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie kończ zrobisz 2 sezon plis kocham cie (po przyjacielsku) proszę, ale ten rozdział zajebisty, wracając zrób sezon 2 tak dla jaj jak ci się zachce to będziesz pisać a jak nie to nie, PROSZĘ!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie nooo nieeee!!
    Ja wiedziałam, że jak cały rozdział będzie spokojny i kolorowy to ostatnie zdanie mnie rozpierdoli. Czułam to! Jesteś genialna dziewczyno i naprawdę Cię ubóstwiam, ale nie uśmiercaj Zayn'a jezuuu ... to się nie może tak skończyć. Liczę, że mnie jeszcze zaskoczysz jakimś niespodziewanym zwrotem akcji.
    Jejj... to już 49 rozdział ... matkoo jak to zleciało. Tak bardzo przywiązałam się do tego opowiadania, że aż mnie za serce ściska jak myślę, że niedługo koniec. Ale ściska mnie jeszcze bardziej jak pomyślę, że Zayn ma zginąć. Jejuuu to nie może się tak skończyć :C
    Nie chcę Cię tu na siłę namawiać, ale błagam pomyśl jeszcze nad jakimś drugim sezonem... Może coś Ci jeszcze wpadnie do głowy. To zdecydowanie moje ulubione polskie opowiadanie i nie potrafię pogodzić się z myślą, że to koniec. Jesteś niesamowita i uwielbiam czytać Twoje rozdziały :) Jeśli nie o Megg, a o czym innym to i tak daj nam tutaj znać i podaj namiary ;> Błagam w imieniu swoim i innych czytelników :D

    Liczę na wielki jeszcze jeden zwrot akcji! Wiem, że jesteś do niego zdolna a mi nawet przez myśl nie przejdzie, że mogło się tak stać jak napiszesz!

    Pozdrawiam Beata.

    @s_mika100

    OdpowiedzUsuń
  23. wow! wartooo bylo czekac tyle na takie zakonczenie! boze dziewczynooo nie spodziewalam sie takiego obrotu spraww! nie wytrzymam tyle czasu do nastepnegooo! ale sie dziejeeeee...
    pozdrawiam, stala czytelniczka xx

    OdpowiedzUsuń
  24. coooooooooooooooo :O no ja nie mogee! nie każ mi czekać tak długo jak ostatnio,na kolejny rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Woooow ja nie wierzę ..te ostatnie linijki....umieram...pragnę z całego serca żeby Megg była z Zayn'em. On nie moze się zabić to byłoby okropne, bez sensu. Harry zaczyna mnie denerwowac :) czekam na kolejny. A tak ogólnie to jak zaczęłam czytać ten rozdział to myślałam że jest ostatnim a ty taka niespodziank..:)-Julia

    OdpowiedzUsuń
  26. ZAJEBISTY <33 Tylko mnie ta końcówka troche przeraża ale zajebisty jest <3

    OdpowiedzUsuń
  27. No chyba nie chcesz zabic Zayn'a? Każde funfiction kończy się czyjąś śmiercią...

    Dzięki że wreszcie dodałaś rozdział :) Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    Pozdrawiam,
    EveD (^^,)

    OdpowiedzUsuń
  28. BŁAGAM, TYLKO BEZ ZABIJANIA ;____;

    OdpowiedzUsuń
  29. dlaczego skończyłaś w takim momencie?
    proszę Cię tylko ,żeby Zaynowi nic się nie stało bo chyba się rozryczę :'c chciałabym żeby z nim była ...

    czekam na nexta mam nadzieje,że szybko go dodasz ;) XD

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobra, zrozumiałam coś:/ :
    *Hazza na nią również mocno zasługuje, ponieważ ją kocha, dał jej jej pierwszy raz, ciągle jej wybacza, itd.
    *Zayn powinien odpuścić, ponieważ to przez niego popełniła zło wcielone i w dodatku okazała się wierną przyjaciółką, bo się o niego martwiła i szukała w najgorszym dla niej otoczeniu.
    ALE:
    *nie zmienia to faktu, że żaden z podpunktów mnie w ogóle nie rusza:D
    *nadal jestem w Zayn's Team
    No to teraz klasyczny komentarz:
    Seks Harrego i Megg jak dla mnie nie był okropny do przeczytania - ludu, nie róbmy strajku! A wręcz przeciwnie - (przepraszam, że to napisze) uważam to za bardzo podniecające czytając o tym w takiej pozycji. Jesteś bardzo mądrą osobą, Megg. Nie chcę zniesmaczać osób, które przeczytają ten komentarz, ale seks w takich pozycjach może być naprawdę... upojny gdyż jest strasznie... ciasno (jakby to ująć). - Taka prawda, nic nie poradzę... Adrenaliny dodało na pewno im jak i nam to, że w każdej chwiliu ktoś mógł do nich wejść (tu już bez skojarzeń:D) Co do Zayna... Mam kilka pytań lub próśb - na jedno myślę, iż nie odpowiesz, ponieważ na takie nie odpisujesz, pewnie ze względu na naszą wiedzę o przyszłości opowiadania:
    1. Proszę, nie zabijaj NIKOGO do końca opowiadania.
    2. Podasz nam swojego Aska? [(Jeśli go jeszcze masz.)(Wiem, że kiedyś podawałaś, ale nie wiem gdzie...)]
    3. Planujesz już następne opowiadanie czy narazie zajmujesz swoją głowę tym? (wiesz, że i tak będę czytać nowe:J).
    Szczerze - wiedziałam, że ten rozdział jest zbyt normalny i spokojny jak na ciebie. Musiało się coś zepsuć:Z Tylko się zastanawiam dlaczego ten list był akurat u Harrego w pokoju? I czy inni chłopcy o nim wiedzieli??? Ciekawe... Nadal nie wiem jak to się stało, że Hazza wrócił do domu bez żadnych problemów... nago? No, ale cóż... W ogóle ta fanka była niemiłosiernie wkurzająca...no kurde - bardziej ode mnie:I Nie będę o niej dużo pisać. Zazdrość i pycha od strony fanek to dwie cechy z którymi muszą się pogodzić sławni, przystojni kolecie i ich dziewczyny... Tak było zawsze w opowiadaniu czy rzeczywistości i tak zostanie:\ Wyobrażam sobie miny tych dwóch jak zobaczyli Megg, a Hazza ich jeszcze dopił, że z nimi mieszka:B Pozdrawiam:* Weny życzę:} I oczekuję z niecierpliwością szybkiego dodania kolejnego rozdziału:3 - Ziallka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://ask.fm/AntMegg (mojego aska podałam również pod koniec wpisu, musiałaś przeoczyć) :)
      Piszę równolegle inne opowiadanie, typową fantastykę, ale nie wiem czy będę się chciała nim podzielić na blogu :P
      List był u Harry'ego w pokoju, bo Megg przecież śpi u Harry'ego, to jest ich wspólna sypialnia.
      Dzięki za opinię i miłe słowa :*

      Usuń
    2. Czytam każdy twój wpis, ale tamto zawsze przeoczę. Jest dla mnie w stylu podpisu, więc nigdy szczerze nie patrzyłam co tam jest:D Nie wiem, nie lubię fantastyki:/ Ale po historii, którą tak zboczenie przeżywam przez ciebie, która niestety ma się niedługo skończyć uważam, iż twoja fanstastyka mogłaby być równie ciekawa, ale jeżeli nie chcesz się z nami nią dzielić...:S Nie będę cię do niczego zmuszać:) Ogólnie chodziło mi o kolejne opowiadanie o 1D:>Wiem, że Megg śpi u Harrego, ale przecież... O kurde - dobra, przeczytałam ten kawałek jeszcze raz i teraz to ja zdusiłam krzyk! Kapnęłam się o co chodzi i myślę, iż byłam szczęśliwsza parę sekund temu... Przedtem myślałam, że ona go przez przypadek znalazła, chłopaki, a przynajmniej Harry o nim wiedział i list jest nieaktualny, ponieważ przed chwilą widziała jeszcze żywego Zayna. O Boże!!! Teraz wiem, że list był kierowany prosto do niej...Przepraszam, że tak to wszystko czytam, że nic nie rozumiem. Nie odbieraj tego w ten sposób:( Po prostu kiedy zobaczyłam, że jest nowy rozdział to nieważne czy go zrozumiem czy nie, ważne, aby go przeczytać i znać mniej więcej fabułę. I tak wiem, że je wszystkie jeszcze nie raz przerobię. Twój blog czytam na bieżąco, lecz czasami czytałam również go całego od początku i podświadomość mi podpowiada, że jeszcze nie raz tak uczynie:}

      NIE ZABIJAJ NIKOGO!!!

      -Ziallka

      Usuń
  31. Umre zakopcie mnie z zaynem


    :c papa

    OdpowiedzUsuń
  32. NIECH BĘDZIE Z ZAYN'EM <33

    OdpowiedzUsuń
  33. oooo kurde ona musi być z zaynem *_*

    OdpowiedzUsuń
  34. Megg musi byc z zaynem <33 plissssssssssssssssssssssssssssssss

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeżeli odważysz się zakończyć to opowiadanie, to przysięgam, znajdę cię i nawiedzę w nocy!
    Jeżeli jednak mimo wszystko odważysz się zakończyć to opowiadanie, to jeżeli tylko odważysz się zabić Zayna, to będę cię nawiedzała każdej, powtarzam KAŻDEJ nocy, nie ważne, że jestem znad morza. JA SPEŁNIĘ SWOJE OBIETNICE, ZOBACZYSZ!
    Zrozum, to opowiadanie jest u mnie na PIERWSZYM miejscu, a ja czytałam już spokojnie kilkadziesiąt opowiadań o One Direction, więc BŁAGAM CIĘ, NIE KOŃCZ GO!!!
    BBBBBBBBBBBBBŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAAAAAAGGGGGGGGGGGGGGGGGAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM cię Megg!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. niezły rozdział, mam nadzięje że następny rodział pojawi się w ciągu następnych 2 tygodni bo inaczej nie wytrzymam świetnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. O mój boze <3 zaczelam czytac opowiadanie dzis rano i wlasnie teraz je skonczylam. Dziewczyno jestes najlepsza, blagam Cie pisz tutaj częściej. I nie kończ tego szybko. Co ja bede czytac? :c uwierz ze przeczytalam juz baaaardzo duzo opowiadan o 1D ale nigdy zadne mnie nie wciągnęło tak jak to. JESTEŚ NAJLEPSZA

    OdpowiedzUsuń
  38. Prosimy aby Megg była z Zayn'em

    OdpowiedzUsuń
  39. Brutalność dominacja to mi się podoba i podoba mi sie zwiazek Megg z Zaynem <33

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wiem dlaczego ale myślę że najbardziej prawdopodobne są dwa zakończenia;
    albo Megg bedzie z harrym i bedą szczęsliwi
    albo Megg wybierze już jednego z nich i bedzie chciało to im powiedziec ale cos sie stanie i umrze :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślę że Megg wybierze Harrego prawie we wszystkich opowiadaniach dziewczyny wybieraja Harrego :)
    nie zawsze ale głównie! :(

    OdpowiedzUsuń
  42. nominowałam cię do liebster awards. więcej informacji tutaj -> http://fun-love-tears.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń