Drżącą ręką
opuściłam list. Nie, to nie mogło się dziać. Złożyłam papier w pół i włożyłam
go do kieszeni moich dżinsów. Szybko nałożyłam na siebie koszulkę, a potem
wybiegłam z pokoju. W międzyczasie napisałam krótkiego smsa do Jessici „Kryj
mnie”. Wiedziałam, że nie będzie zadowolona z mojej prośby, ale na pewno mi
pomoże.
Wszyscy byli już w swoich pokojach, toteż bez problemu dostałam
się do frontowych drzwi i wyszłam na zewnątrz. Pognałam w kierunku głównych
ulic, gdzie złapałam taksówkę. Zależało mi na czasie, liczyła się każda minuta.
Całe moje ciało
drżało, było mi zimno, w głowie miałam istny chaos. Byłam w zbyt dużym szoku,
by płakać, zresztą nic jeszcze nie było wiadomo. Czy zastanę Zayna martwego na
hotelowej podłodze? Powiesi się, przedawkuje coś? Nie mogłam uwierzyć, że robił
mi coś takiego. Przecież mógł na mnie liczyć… A może jednak nie? Ostatnim razem
powiedział, że nie może być moim przyjacielem. Ja wtedy praktycznie wzruszyłam
ramionami i pozwoliłam mu odejść. To był mój błąd. Jak mogłam tak zrobić? Nie
wzięłam pod uwagę, że on przecież nie miał nikogo. Jego przyjaciele odwrócili
się od niego, musiał wyprowadzić się i być samotnym każdego wieczora. Tydzień w
domu One Direction musiał przypomnieć mu o tym, jak kiedyś było i to go załamało.
Zamknęłam oczy. To wszystko było moją winą. Jego śmierć będzie
na moich barkach.
Zacisnęłam drżącą dłoń w pięść i starałam się zatrzymać wciąż
napływające obrazy nieżyjącego już Zayna.
Modliłam się, by jeszcze żył, bym zdążyła i uratowała go. Boże,
ja go przecież kochałam, nie wyobrażałam sobie dalszego życia bez niego.
Chciałam przytulić go i nigdy nie puścić. Chciałam, by spojrzał na mnie swoimi
brązowymi oczami, by wypowiedział moje imię. A teraz to wszystko stało pod
znakiem zapytania.
Po kilku
minutach, które ciągnęły się w nieskończoność, wreszcie stanęliśmy pod hotelem.
Szybko zapłaciłam i wybiegłam z auta. Drogę do pokoju Zayna pamiętałam jak
przez mgłę. W końcu jednak stałam pod odpowiednimi drzwiami. Zapukałam głośno i
szybko, w sumie to nie licząc na to, ze ktoś mi otworzy. Planowałam wywarzyć drzwi,
a jeśli by mi się to nie udało, pobiegłabym do recepcji, wyjaśniła sytuację i
szybko sprowadziła pomoc.
Drzwi jednak
się otworzyły, a ja z osłupieniem spojrzałam na Zayna, który stał ze stoickim
spokojem w progu z szklanką wody. Ubrany był tak jak zwykle, w dżinsy i czarny
T-shirt.
-Co? –wykrztusiłam, podczas gdy krew szumiała mi w uszach, a
serce waliło młotem.
-Megg, wiedziałem, że przyjdziesz. –odparł czarnowłosy,
otwierając szerzej drzwi.
-Nic ci nie jest? –zapytałam i weszłam do środka, zamykając za
sobą drzwi. Podeszłam do niego i położyłam dłonie na jego twarzy. Uważnie
wpatrzyłam się w jego oczy, szukając oznak czegoś niepokojącego. –Wziąłeś coś?
-Nie, nic nie wziąłem. –odparł.
Zlustrowałam go wzrokiem, ale nie wyglądało na to, że Zayn
próbował coś sobie zrobić. To znaczyło, że zdążyłam; Przyszłam na czas. Moje
serce zalała fala ulgi.
-Śmiertelnie mnie przestraszyłeś. –powiedziałam i aż zaśmiałam
się nerwowo z mojego doboru słów. –Co ty sobie wyobrażałeś?
Czarnowłosy wziął łyka wody i uśmiechnął się odrobinę. Wcale nie
wyglądał, jakby myślał o samobójstwie i coś planował. Zamarłam i nagle cała
prawda do mnie doszła; Zayn nigdy nie zamierzał się zabić. To wszystko był
podstęp, by mnie tu zwabić.
Poczułam się, jakbym dostała w brzuch. Nie mogłam wykrztusić
słowa, takiej złości nie czułam jeszcze nigdy.
-Zayn. –wycedziłam po dłuższej chwili. –Co jest, do cholery?!
-Przepraszam, być może trochę przesadziłem. –powiedział,
wzruszając ramionami.
-Tak sądzisz?! –mój głos podskoczył o kilka tonów w górę. –List
samobójczy?! Serio?
-Chciałem ci uświadomić, że zależy ci na mnie.
-O mój Boże, Zayn! –krzyknęłam. –Oczywiście, że mi na tobie
zależy! Co ty w ogóle chciałeś udowodnić? Chciałeś zobaczyć, czy przyjdę i cię
uratuję? To jasne, że przyjdę i cię uratuję, Zayn. Zawsze i wszędzie! Myślałam,
że udowodniłam ci już to ostatnim razem, w klubie Underground.
-Wiem, ale nie o to mi chodziło. –czarnowłosy ze smutkiem na
mnie spojrzał. –Po prostu pomyślałem, że przez ten moment, kiedy będziesz
myśleć, że mogę nie żyć, zdasz sobie sprawę, że to mnie kochasz i, że to ze mną
chcesz być.
Patrzył na mnie tymi swoimi brązowymi oczami, o czym tak
marzyłam jeszcze kilka minut temu. Targały mną sprzeczne uczucia; Z jednej
strony byłam wściekła, z drugiej szczęśliwa i uspokojona. Zayn żył. Mój Zayn
nie popełnił samobójstwa.
Zamachnęłam się
ręką i wytrąciłam szklankę z rąk czarnowłosego. Naczynie wylądowało na podłodze
i rozbiło się na drobne kawałeczki. Zanim Zayn cokolwiek powiedział, rzuciłam
mu się w ramiona. Przytuliłam go mocno i zamknęłam oczy. Chłopak objął mnie i
poczułam, że bierze głęboki oddech. Moja głowa uniosła się na jego klatce
piersiowej. Wsłuchałam się w bicie jego serca; Było przyspieszone, ale biło
mocno i zdrowo. Zayn zaczął delikatnie rysować wzory na moich plecach, czekając
aż coś powiem.
-Jesteś szalony, wiesz o tym? –powiedziałam cicho. –Jak ja
miałabym być z kimś, kto udaje swoje własne samobójstwo, by coś osiągnąć?
-Mówisz tak, jakbyś mnie nie znała. –odparł Zayn, a ja
podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy.
-Obiecaj mi coś. –zażądałam. –Obiecaj, że nigdy, przenigdy nie
popełnisz samobójstwa. Nigdy. Obiecaj.
-Obiecuję. –lekko kiwnął głową, odwzajemniając spojrzenie.
–Zresztą, to i tak nie jest w moim stylu.
Chciałam coś
jeszcze powiedzieć, ale nagle zapomniałam co to było. Nie mogłam się skupić, bo
zbyt długo staliśmy tak blisko siebie, przytuleni.
Jedyne o czym mogłam myśleć, to dotyk Zayna, jego bliskość. Nie
mogłam odwrócić spojrzenia od jego oczu, które z wielką uwagą wpatrywały się we
mnie. Poczułam uścisk w żołądku i sercu. Czy to było pożądanie? Czy to była
miłość? A może oba naraz?
Przełknęłam ślinę i obserwowałam, niczym w zwolnionym tempie,
jak Zayn schyla się, jak jego usta znajdują się coraz bliżej i bliżej.
Pocałował mnie, bardzo delikatnie, a ja zamknęłam oczy. To był słodki i wolny
pocałunek, ale jednocześnie bardzo intymny. Odsunął się dosłownie o centymetr i
czekał na mój ruch. Rozchyliłam powieki i westchnęłam cicho.
-Nie wiem, Zayn… -wyszeptałam tak cicho, że nie byłam pewna, czy
chłopak mnie usłyszy.
-A ja wiem. –odparł równie cicho, potarł wargami mój policzek. –Małgosia.
-Co? –otworzyłam szerzej oczy, niepewna tego, co usłyszałam.
-Małgosia. –wyszeptał, podnosząc kącik ust. –Gosia. Antoszewska.
-Skąd… -zabrakło mi słów. Zayn wypowiedział moje prawdziwe imię
i nazwisko. Skąd on je znał? Jak się dowiedział? Wspomniałam mu kiedyś, że Megg
jest jedynie angielskim odpowiednikiem mojego polskiego imienia, a Ant to trzy
pierwsze litery prawdziwego nazwiska, ale nie sądziłam, że to zapamiętał.
Ogarnęło mną
dziwne uczucie. Tak dawno nikt nie powiedział do mnie „Małgosia” czy „Gosia”.
Poczułam się niemal jak w domu, jak w Polsce.
Nie wiem czy właśnie to, czy może emocje z całego dnia, ale
nagle spojrzałam na Zayna zupełnie inaczej. Zadał sobie trud, żeby dowiedzieć
się jaka jest moja prawdziwa tożsamość. Chciał prawdziwej mnie i nawet pomimo
tylu niepowodzeń i odrzuceń, on wciąż się o mnie starał. I żył.
Tym razem to ja go pocałowałam, a
Zayn natychmiast podchwycił moją inicjatywę.
Zdecydowanie naparł na moje usta, położył dłonie na moich
biodrach, docisnął mnie mocno do siebie. Ja ostrożnie dotknęłam jego policzka,
potem włosów, by w końcu wpleść w nie dłoń. Czarnowłosy schylił się, podniósł
mnie i bez żadnego trudu zaniósł i posadził na niedaleko stojący stolik. Zayn
nie przestawał mnie całować, a ja coraz bardziej zatracałam się w tym co się
działo. Oplotłam nogi wokół jego bioder i kompletnie poddałam się
czarnowłosemu. Jęknęłam cicho, gdy ugryzł mnie w wargę. Wsunął dłonie pod moją
koszulkę i zaczął błądzić po dobrze sobie znanym terenie. Temperatura w pokoju
poskoczyła o kilka stopni, czułam płomienie pod palcami.
Nasze języki się spotkały, oddechy zmieszały.
Chwyciłam brzeg czarnej koszulki chłopaka i sprawnie ściągnęłam
mu ją przez głowę.
Moim oczom ukazał się odpowiednio umięśniony tors pokryty
tatuażami. Wyglądał tak dobrze, tak niebezpiecznie, tak… sexy.
Znowu
zaczęliśmy się całować, a Zayn postanowił się zrewanżować i ściągnął mi
koszulkę. Jego ręce zatrzymały się na zapięciu mojego stanika i nie
przeciągając chwili, szybko mi go odpiął.
Teraz, gdy stykaliśmy się nagimi ciałami, oddech miałam
przyspieszony, a policzki zarumienione. Zayn dotykał mnie wszędzie tam, gdzie
nie powinien… jako, że nie był moim chłopakiem. Ja jednak nie czułam w tym
momencie, jakby było to coś złego. Na chwilę obecną czułam, że tak właśnie
powinno być; To właśnie Zayn powinien mieć prawo do robienia ze mną cokolwiek
zechce. A wiedziałam, że dokładnie tak dzisiaj zrobi. Zrobi to, na co będzie
miał ochotę, bo czarnowłosy nie miał skrupułów i zahamowań.
Zayn
zdecydowanym ruchem odpiął moje spodnie, podniósł mnie odrobinę i ściągnął
ubranie. Zostałam jedynie w skąpych majtkach. Czarnowłosy obserwował mnie z
żarem w oczach. Ten żar miał zaraz zamienić się w ogień.
Przyciągnęłam go i zatopiłam się w jego ustach, w między czasie
odpinając jego spodnie. Śpieszyliśmy się, chcieliśmy pozbyć się swoich rzeczy
jak najszybciej i jak najzręczniej. Zayn pomógł mi, zsuwając swoje spodnie i
wyskakując z nich. Został jedynie w czarnych bokserkach, w których widać było
tak duże wybrzuszenie, że aż zakręciło mi się w głowie. Podniosłam głowę i
napotkałam jego rozbawione spojrzenie. Śmiał się po cichu, że przyłapał mnie,
jak się gapię, a całkiem możliwe, że rozchyliłam wtedy usta. Zrobiłam niewinne
oczy i przygryzłam wargę, a wtedy uśmiech zszedł z jego ust. Wydobył z siebie
coś na kształt mruknięcia lub warknięcia i znów mnie zaatakował. Gdy ustami
napierał na moje usta, ręce miał kompletnie zajęte, błądząc po całym moim ciele,
na dłużej zatrzymując się na piersiach.
Ja sama nie szczędziłam mu pieszczot. Dokładnie zbadałam
topografię Zayna, poprzez szerokie barki, umięśniony tors i twardy brzuch. W
końcu zatrzymałam się na jego bokserkach, które nagle wydały mi się dziwnie nie
na miejscu. Pomyślałam, że ich miejsce jest na podłodze, gdzieś w kącie.
Zsunęłam mu je więc, a wprost do moich rąk wyskoczyła jego twarda męskość.
-Mm…- wyrwało mi się, gdy przesunęłam dłonią po całej jego
długości.
-Megg… To znaczy Ma… -Zayn zaklął, a ja zaśmiałam się. –Cholera.
Mam mówić na ciebie Megg czy Małgosia?
Na chwilę zamilkłam, zastanawiając się nad odpowiedzią.
-Megg. –zadecydowałam w końcu. –Taką mnie poznałeś i taka
jestem. W Anglii jestem Megg.
Właściwie to polubiłam Megg. Symbolizowała wszystkie zmiany,
jakie dokonały się we mnie po przyjeździe tutaj. Megg oznaczała zupełnie inną
dziewczynę. Odważną, doświadczoną, kochającą, zagubioną. Nieidealną. I to było
piękne.
-Megg. –powiedział i uniósł kącik ust. –Ostrzegam cię, że będę
dzisiaj bardzo niegrzeczny.
-Na to liczę. –odparłam, mocniej zaciskając dłoń na członku
Zayna.
Czarnowłosy nie
potrzebował dalszej zachęty. Ściągnął moje majtki i teraz oboje byliśmy
kompletnie nadzy. Przesunął mnie na sam skraj stolika i stanął między moimi
nogami. Już sięgał gdzieś niedaleko stolika w kierunku gumki, kiedy chwyciłam
go za nadgarstek.
-Nie, nie musisz. –powiedziałam. –Biorę tabletki. A skoro
jesteśmy oboje zdrowi, to możemy śmiało dzisiaj niczego nie używać.
Zayn cofnął rękę i uniósł jedną brew. Oczy rozświetliły się mu
jak u małego dziecka.
Poczułam jak napiera na mnie, tam na dole. Lada moment miał we
mnie wejść, a ja wręcz drżałam, nie mogąc się doczekać.
-Tak właśnie powinno być. –powiedział cicho, muskając dłonią
moje nagie ramię, wywołując gęsią skórkę. –Ty, ja. I ostry seks.
Wszedł we mnie mocno i bez zapowiedzi, a mi z ust wyrwał się
głośny jęk. Chwycił mnie za biodra i przysunął jeszcze bliżej, zapewniając
sobie do mnie dokładny dostęp. Wchodził we mnie do samego końca i szybko.
Mięśnie brzucha napinały mu się, klatka piersiowa szybko unosiła. Pocałował
mnie długo i namiętnie. Na chwilę zwolnił, wywołując u mnie falę dreszczy, a
potem znowu przyspieszył.
Wciąż wbijał się i wbijał, a ja zaczęłam cichutko pojękiwać.
Oplotłam ręce wokół szyi czarnowłosego, jeszcze bardziej zmniejszając
przestrzeń między nami.
-Och… -wyszeptałam mu w usta.
Spojrzał na mnie upojonymi oczami, zwalniając. Wyszedł ze mnie,
poczekał chwilę i wszedł. Znowu wyszedł i po chwili wszedł. Podbrzusze
zaciskało mi się coraz częściej i gwałtowniej.
Zayn zsunął się ustami po mojej szyi, przygryzając przy okazji mój płatek ucha. Wydałam z siebie odgłos, ogarnięta tysiącem emocji.
Zayn zsunął się ustami po mojej szyi, przygryzając przy okazji mój płatek ucha. Wydałam z siebie odgłos, ogarnięta tysiącem emocji.
Nagle czarnowłosy wyszedł ze mnie i
cofnął się odrobinę. Chwycił mnie i pociągnął, więc zeskoczyłam ze stolika.
Przesunął mnie przodem do ściany i stanął za mną. Sięgnął dłonią między moje
nogi, rozchylając moje kobiece płatki. Wypięłam się automatycznie, niemal
nabijając się na naprężoną męskość czarnowłosego. Chłopak podrażnił mój
guziczek przyjemności, jeszcze bardziej zwiększając moją torturę i po chwili
wszedł we mnie. Sapnęłam i podparłam się ściany. Taka pozycja zapewniała
jeszcze głębszą penetrację i przyjemność. Zayn złapał dłońmi moje nabrzmiałe
piersi i zaczął drażnić moje sutki. Wbijał się regularnie, popychając mnie na
skraj. Zbliżałam się do przepaści i nie mogłam tego powstrzymać.
Czarnowłosy wykonał jeszcze kilka
ruchów i doszłam z krzykiem. Wbijał się dalej, a mój orgazm trwał i trwał. Po
chwili doszedł i on, wlewając się do środka.
Moje serce biło szybko, oddech miałam przyspieszony. Obróciłam
się przodem do chłopaka i uśmiechnęłam, widząc ogień w jego oczach.
-Uwielbiam się z tobą pieprzyć. –powiedział. –Chodź.
Tym razem
przenieśliśmy się do jego sypialni, w której już nie raz uprawialiśmy seks.
Wszystko zatoczyło kółko i tak oto znowu znajdowałam się tutaj, razem z nim.
-Tym razem zrobimy coś nowego. –zapowiedział.
Podszedł do szuflady i wyciągnął z niej coś podłużnego, dość
grubego i dużego. Coś, co w sam raz zmieściłoby się w… och.
Zayn pociągnął mnie w stronę łóżka. W oczach miał niegrzeczne
błyski. Położył się na plecach i posadził mnie na siebie.
-Ufasz mi? –zapytał, a ja nerwowo kiwnęłam głową.
Byłam zdenerwowana i niepewna, ale przede wszystkim
podekscytowana. Wiedziałam, że Zayn nie zrobi mi niczego, co mogłoby mnie
skrzywdzić.
Czarnowłosy
podniósł się trochę i sięgnął między moje nogi. Mina moja musiała być bezcenna,
gdy poczułam, że ten dziwny przedmiot wsuwa się do… mojej pupy. No, tego
jeszcze nie robiłam.
Zayn uśmiechnął się i położył, gdy podłużna rzecz tkwiła już
dość głęboko w odpowiednim miejscu, a następnie nakierował mnie na swoją
naprężoną męskość.
Chciałam coś powiedzieć, ale nie byłam w stanie. Czułam, że
przedmiot rozpycha mnie, czegoś takiego nie czułam jeszcze nigdy. Jeszcze nigdy
nie czułam niczego… tam. Ledwo mogłam się ruszać. A teraz Zayn chciał jeszcze
normalnie we mnie wejść?
Zanim mogłam bardziej nad tym pomyśleć, czarnowłosy już we mnie
wszedł. Mocno.
Krzyknęłam i to naprawdę głośno.
Podparłam się po obu stronach jego głowy, podczas gdy on zaczął się poruszać.
Wypychał biodra w górę, bezlitośnie się we mnie wbijając. Czułam, że nie będę
potrzebowała dużo, by dojść. Nowe doznanie było… niesamowite. W ekspresowym
tempie zrobiłam się mokra i twarda. Odgarnęłam włosy i pocałowałam Zayna, który
z żarem odwzajemnił pocałunek. Nasze języki zaczęły wykonywać zawiły taniec.
Mięśnie podbrzusza zaciskały mi się spazmatycznie, wszystko we mnie błagało o
litość. Ale Zayn nie znał takiego słowa. Raz po raz, ostro wbijał się we mnie
do samego końca, tak, że byłam na granicy przyjemności i bólu, czyli w miejscu
idealnym. Jęczałam, podczas gdy Zan warknął i przyspieszył, o ile to było w ogóle
możliwe. Doszliśmy razem, a ja mogłam z pełnym sumieniem stwierdzić, że jeszcze
nigdy nie miałam orgazmu tak intensywnego i długiego.
Wbiłam paznokcie w pościel, podczas gdy w podbrzuszu poczułam wylewające
się ciepło. Moja kobiecość pulsowała, niesamowicie zmaltretowana dzisiejszego dnia.
Zayn stęknął, podniósł,
podpierając się na łokciach i spojrzał na mnie z uczuciem. Nie trzeba było nic mówić.
Czytaliśmy sobie z oczu. Czarnowłosy sięgnął za mnie i powoli wyciągnął magiczny
przedmiot z mojej tylnej części ciała.
Krzyknęłam, gdy poprzedni orgazm, który wciąż nie minął, teraz znowu
się nasilił.
Ugryzłam Zayna w ramię, na co ten zareagował warknięciem. Spojrzałam
na niego szczęśliwym wzrokiem, on odpowiedział mi takim samym spojrzeniem.
Pocałowaliśmy się wolno, dokładnie i intymnie.
Mogłam z pełną szczerością
stwierdzić, że to była jedna z najlepszych nocy w moim życiu. No, jeśli nie liczyć
czas, w którym myślałam, że Zayn nie żyje.
Leżałam w ramionach czarnowłosego, nie
myśląc o niczym innym. Na myślenie przyjdzie jeszcze czas.
***
Hej!
Rozdział pojawił się wcześniej, niż planowałam, ale chyba nie macie nic przeciwko? ;)
Dzisiejszy wpis był dość "kolorowo" opisany, mam nadzieję, że nikomu nie zniszczyłam psychiki.
Kolejny rozdział pojawi się jakoś w okresie świątecznym, jeszcze przed sylwestrem, jeśli czas i wena pozwolą :)
Tradycyjnie proszę was o opinie, uwielbiam zwłaszcza te długie i szczegółowe.
Nie krępujcie się, im więcej komentujecie, tym większa motywacja i radość dla mnie.
Zapraszam też na mojego aska:
http://ask.fm/AntMegg
i Twittera:
https://twitter.com/AntMegg
Życzę Wam zdrowych, wesołych, rodzinnych i magicznych świąt.
Spełnienia marzeń, szalonego sylwestra i wspaniałego 2014 roku!
xoxo
Pierwsza <3
OdpowiedzUsuńMatko kochana dziewczyno jestes naklepsza :3 proszę jie kończ tego szybko. To najlepsze opowiadanie jakie czytalam. Dzis pomuslalam o tym jak na poczatku Megg powiedziala Zaynowi ze moze kiedyś zdradzi mu swoje imie i zastanawialam sie czy bedziesz o tym pamiętać a tu proszę niespodzianka haha :D czekam na nastepny : *
Usuńwow!!!!!!!!!!!!!! matko co sie dzieje! ja myślę ze oni powinni być razem!!! kurde tyle emocji!!!
OdpowiedzUsuńoch, matko! dziękuje, dziękuje, dziękuje!
OdpowiedzUsuńza to, że dodałaś nowy rozdział
za to, że Megg( mam nadzieję) będzie z Zaynem
za to, że jesteś wspaniała
i za to, że jesteś ;*
kurde, do dziś pamiętam dzień, w którym koleżanka powiedziała mi o twoim opowiadaniu i byłam tak zachwycona, że musiałam je przeczytać i nie żałuję! właśnie wtedy zaczęło się moje uzależnienie od ff o One Direction ;3
musisz wydać książkę, która na pewno kupię i kiedyś pokaże ją swoim dzieciom, one dwoim, a tamte jeszcze swoim.
niech wiedzą, że w naszych czasach była taka Megg, która tak wspaniale pisała o takich pięciu glupkach, których kocham.
och no i tak bardzoooo marze o tym, aby Megg była z Zaynem ( nie żartuje, to moje marzenie. no zaraz po najważniejszym czyli; spotkać 1D)
kurde, kocham Cię!;**
nie mogę uwierzyć, że to opowiadanie dobiega końca;cc
Tobie też życzę Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego roku!:D
czekam.na kolejny rozdział i życzę dużo weny i wspaniałego czasu na pisaniu:33
kc <3
http://liivethemomentt.blogspot.com/
dziewczyno zgadzam się z tobą w 100 %! jakby mi ktoś tak napisał to bym się poryczala ze szczęścia;(((cudownie to ujęłaś Megg jest wspaniała!!!<3
UsuńAaaaaaaaaaaaaaa*_________* Nawet nie wiesz jaką niespodzianke mi sprawilas wstawiajac dzisiaj rozdział :3 Natknęłam się na twój blog całkiem niedawno, przez 3 godziny przeczytałam wszystkie rozdziały. Dosłownie żyłam i nadal żyje tą opowiescia. Świetna akcja, wszystko CUUUUUDOWNE:3 Jedyna rzecz która mnie denerwuje to niezdecydowanie Megg. Harry, Zayn, Harry, Zayn..... Obiecuje Harremu poprawe, a tymczasem pieprzy sie z Zaynem. Szkoda mi jednego i drugiego.Ale ma to też swój urok :3 Mam nadzieje że opowiesc będzie sie jeszcze dluuuuuuuuugo ciągnąć, bo jak sie skonczy, to ja nie wiem co zrobie ze swoim życiem :D A i jeszcze jedna sprawa, wiem że masz dużo na głowie i wgl, ale jakbyś mogła trochę czesciej wstawiac rozdzialy to byłoby super <3<3<3<3 KOCHAM, PRZESYŁAM BUZIAKI xx
OdpowiedzUsuńojeju*.* ale się ucieszyłam,jak zobaczyłam że nowy rozdział,taki suprajs. boże,rozdział cudowny,najlepszy!! <3
OdpowiedzUsuńJezu Chryste, tyle emocji w jednym rozdziale :D jak dla mnie Megg...tzn Małgosia powinna być z Zayn'em :D są dla siebie stworzeni, a Harry na bank kogoś sobie znajdzie... Albo otwarty związek? Albo trójkąt? Hahahaha :D ciekawa jestem, jak Zayn dowiedział się o jej prawdziwym imieniu, ale to jest takie urocze, ze zadał sobie tyle trudu aby poznać jej prawdziwe imię :) a ich seks był taki meega, taki hardcore, hahahha :D oby więcej takich scen :D ^^ jak dla mnie to opowiadanie nie powinno mieć końca :D jest po prostu amazing :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za to opowiadanie, cały czas chce więcej więcej i więcej :) a tak jeszcze wracając do opowiadania, na początku myślałam, ze Zayn serio chce się zabić... A tu takie czary :D jestem ciekawa też, jak to będzie z Harrym i czy Megg z nim zerwie i co mu powie, jak wróci do domu po nocy z Zayn'em... O ile wróci :D
Weny życzę oraz spokojnych, pogodnych świat, wymarzonych prezentów oraz, jeśli się nie "złapiemy" szczęśliwego nowego roku <3 xx ~jolka
Ps. W sobotę miałam 18. urodziny, mogę to potraktować jako prezent urodzinowy od Ciebie? :D xx
Aaaaaaaa w końcu nowy rozdział!!! Nie mogłam się doczekać! Kurze dziewczyno kocham cię! Szybko dodawaj nexta!
OdpowiedzUsuńMatko kocham Harry'ego z Megg, ale Zayn jest taki słodki, tak się o nią stara, nie opuszcza i daje jej wszystko co najlepsze :-) . Boję się jak w takim razie zakończy się to opowiadanie, chociaż wiesz że jestem ABSOLUTNĄ PRZECIWNICZKĄ KOŃCA TEGO OPOWIADANIA ( ! ). Malgosia-jak słodko <3 to ładne imię, pasuje do Megg. Chociaż przyzwyczaiłam się już do Megg i dobrze że tak wybrała :-). KOCHAM!!!
UsuńTeraz jeszcze jedno: z całego serca PRZEPRASZAM cię za spam, ale nie znalazłam takiej zakładki (chyba że coś przeżyłam, to sorki), ale zapraszam do siebie: czymoglobyclepiej.blogspot.com . Jeszcze raz przepraszam. Ale zapraszam:-).
Kocham Cię!
...
OdpowiedzUsuńO.O
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
...
Spokojnie...przecież ja oddycham, ja oddycham.... O.O...przecież spokojnie.... Jasne...
.
.
. Żyję...ok...ja żyję....
Nie wiem jakim cudem jeszcze oddycham, ale dla jednego komentarza dla mojej kochanej Megg spróbuję oddychać O.O
Okej...wdech...wydech...
Tylko spokojnie...
Ok...
Już piszę...
Jedyne słowo, którym pozwolę sobie skomentować ten rozdział...nie nie nie będę rzucała tu niecenzuralnych słów...
Jnvriuhvriugfuhfeofriubfoefouehiurefhoifjireubfoeurnuforfnieruubfihbfiuwrfwrorwfhouwrfhofwruhrwfoufnfrwijnjfwrornfijb *____________*
Chyba po raz pierwszy nie mogę nic napisać...
Zwaliło mnie z nóg...mniejsza, że i tak siedzę na kananie, ale zwaliło mnie z nóg... *O*
megg...ja....
Wdech....
Ten rozdział....
Cudoideałnajlepszywspaniały8cudświatabezkonkurencyjny...
Fuck...
Dobra, może zdążę napisać zanim karetka po mnie przyjedzie :D
Kurde....to ja nie wiem co pisać... *______________*
ledwo co pozbierałam szczękę z podłogi...
To...
Omg...
Zayn....on....Megg... To nie sen, prawda, nie usuniesz tego rozdziału?
Ovnihvfebuuhcebijirvenuchuehubcideibcierjb oni....
Oni...
Przepraszam tu za brzydkie wyrażenie, ale oni sie pieprzyli *________________*
megg, wierzysz w to!? No w sumie sama to pisałaś, ale ja nadal w to nie wierzę i pisz se co chcesz ale ja nadal siedzę z otwartymi ustami przed komputerem i nie mogę wypowiedzieć choćby słowa...
Jeszcze to w jaki sposób....
Wdech...
W jaki sposób przedstawiłaś Malika... Taki.. Groźny...taki...omg...
A jak powiedział Małgosia...
To było takie..słodkie i wzruszające...
Wydech...
I dobrze, przecież mu się należało.... Nareszcie moj kochany Zaynuś dostał to czego chciał :3 tak bardzo była dla niego ważna, odkrył jej tożsamość.... *_*
szczerze, to jak zobaczyłam tytuł " prawdziwa tożsamość " to takie wtf?!
A to...o bosh... Nie spokojnie, przecież ja nienpłaczę...ja oddycham...
Mniejsza, że nie zaliczę semestru, bo zamiast się teraz uczyć to po raz setny będę czytać 50... No chyba, że karetka będzie szybciej to lipa :/
Omg... To było cudowne, już to mówiłam, prawda? :)
Jestem tylko ciekawa jak się potoczy następny rozdział...co z Hazzą...chociaż on już miał Megg na długo, teraz przyszła kolej na Malika!!:3
Okej... Już kończę komentować, bo lecę czytać po raz kolejny, i kolejny, i kolejny i tak do świąt XD
Do następnego kochana!!:*
__________________/\______________________________
ko ko ko ko ko kocham cię czekam na next'a :-* nie mogę się odczekać /Paro
OdpowiedzUsuńboże czytam Twojego bloga od samego początku ale dopiero 1 komentuje (wybacz) chciałam Ci tylko powiedzieć że to jednen z najwspanialszych blogów jakie czytam <3 a czytam też takie ja dark chills itp takż... co by tu jeszcze bd mi go ogromnie brakowało sama rozumisz przywiązałam się i wgl <3
OdpowiedzUsuńTaaaak Zayn i Megg <3333333333333333333
OdpowiedzUsuńW końcu !!!!
Kocham Cię cudowny rozdział :D
KooooooooooooooCham tego blooga niesamowity tak jak ty. Boże czekam na next'a. Jestem ciekawa co będzie z Harry, Czy będzie z Zayn'em . Dużo do myślenia, aż mnie głowa boli. Życzę weny. I proszę nie kończ tego blooga. Przeczytaj Black'a. To też super bloog.Aż mi się nie chce kończyć pisać ten komentarz. A możesz dodać następny rozdział jeszcze przed świętami proszę *...*
OdpowiedzUsuńBoże.... gdy zaczęłam czytać ten rozdział już myslałam że nie obejdzie się bez ryczenia a tu jednak takie zaskoczenie :D Tego się nie spodziewałam. Rozdział świetny chociaż myślałam, że Megg będzie z Harrym to z Zaynem również tworzą świetną parę. Najbardziej szkoda mi jednak Harrego, jeśli on sie o tym dowie to się załamie. Nie wiem jak to zrobisz ale jestem megaaa ciekawa jak to się zakończy. Na koniec życzę Ci Wesołych, radosnych świąt, szalonego i dobrze opitego sylwestra oraz szczęścia w nowym roku, a na koniec życzę ci weny abyś jak najszybciej napisała świetny jak zawsze kolejny rozdział. Kocham <3
OdpowiedzUsuńDobra, mam się nie krępować... To dobrze:D wnioskując po tym, że to w niej tylko siedziało podejrzewam to za zatyczkę analną:} Co prawda jeden podstawowy błąd, co się zdarza w większości opowiadań z takimi scenami - serio, na sucho to nic do tyłka nie wejdzie:S Sorry, ale taka prawda. Tamten "otwór" nie wytwarza żadnego wspomagacza w seksie:/ Ale jeśli chodzi o takie "zabawki", to... W sumie podejrzewałabym Zayna o takie rzeczy, ale jakoś o tym wcześniej nie myślałam, co zresztą do mnie nie podobne:) Ciągle się przejmowałam, iż Zayn może odejść, ale jakoś ta myśl pofrunęła z wiatrem, gdy tylko zaczęłam ten rozdział. Właśnie wymyśliłam wtedy, że Zayn może chce ją tylko tam ściągnąć... Okazało się to prawdą. Boże... To było nieziemskie!!! Tak BARDZO mi tego brakowało=] Ja przyłączam się do Megg. Nad Hazzą będę się zastanawiać później. Przyjęłam jej radę do serca, bo już miałam mieć wyrzuty sumienia, że przespałam się z jego "przyjacielem". Małgosia mnie od tego powstrzymała:3 Sorry, ale lubię pisać jako bohaterka:> Co do Me... Małgosi C: Jak kiedyś zaczęłam rozmyślać nad Megg, to obstawiałam, iż jej prawdziwe imię to Magda... W ogóle jakie to romantyczne... słodkie... miłe... kochane... ze strony Zayna, że aż tak stara się o Megg, iż odszukał jej "prawdziwą tożsamość"!!! Aaaaaaaaaach! Tak bardzo się cieszę, że tak szybko teraz dodajesz rozdziały, lecz tak okropnie mnie to smuci, iż niedługo wszystko się skończy:Z Lecz pamiętaj, że nie obiecuję, bo moja obietnica to jak wiatr, tylko przyrzekam, iż będę czytać twoje nowe opowiadanie, które mam nadzieję, od razu zaczniesz po tym. Mam również ogromną nadzieję, że jednym z głównych bohaterów, jak tutaj Zayn, Harry i Megg, będzie również Zayn i.... i nie wiem, sama zdecyduj. Niall? Albo Lou? Hmm... (: Pozdrawiam:* Weny życzę, oczekuję z niecierpliwością szybkiego dodania kolejnego rozdziału i zmykam na tosty <: - Ziallka
OdpowiedzUsuńNie rozumiem... JAK MOGŁAŚ TO ZROBIĆ!? Megg i Zayn... to nie ma sensu...no bo widać że Malikowi zależy tylko na seksie... nie oszukujmy się! Ten rozdział strasznie mnie wkurzył! Bo już myślałam że wszystko będzie w porządku czyli HARRY I MEGG RAZEM a Zayn by sobie znalazł jakąś inną... a tu taki zwrot wydarzeń! Wciąż to do mnie nie dociera. Po prostu muszę to napisać: HARRY + MEGG = TOGETHER <3 I nie ma innego wyjścia.. bo inaczej znienawidzę ten blog na zabój i przestanę go czytać... co będzie trudne bo go bardzo polubiłam a to tylko ze względu na związek Megg i Harrego!
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tak bardzo się cieszę. Blagalam o to by Megg byla z Zayn......i jest. Uwielbiam takiego Zayn'a-twardeg, pewnego siebie. Proszę o to by Megg nie wracała już do Harry'ego. To Zayn nacierpial sie wystarczajaco i to właśnie on zasługuje na Megg. Nawet nie wyobrażasz sobie w jak pozytywnym jestem szoku :) Zayn jest na pierwszym miejscu. Ten pomysł z listem samobójczym.....tylko Zayn mógł to wymyślic. Kiedy przeczytalam poprzedni rozdział byłam naprawdę przerażona.. Ale dzięki Bogu Zayn ŻYJE :)Dziękuję ze tworzysz coś takiego. Masz ogromny talent. Życzę Ci wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku i oczywiście weny (chociaż wydaje mi się że to nie problem w Twoim przypadku :))Jeszcze raz DZIĘKUJĘ -Julia
OdpowiedzUsuńHARRY WYBACZYŁ JEJ ZDRADĘ I ROBIŁ WSZYSTKO BY BYŁA SZCZĘŚLIWA. ZMIENIŁ SIĘ DLA NIEJ. A TEN KUTAS ZAYN UPOKORZYŁ JĄ PRZED CAŁYM ŚWIATEM POBIŁ I ZACHĘCAŁ DO ZŁYCH RZECZY M.IN. PALENIA TRAWKI. OKŁAMAŁ JĄ. HARRY CHCE ABY ONA ZAWSZE BYŁA SZCZESLIWA. A ZAYN TO TYLKO SIĘ PODNIECAŁ. PRZELECIAŁ PERRIE I Z NIĄ ZERWAŁ. TO BYŁO CHUJOWE. NIECH SPIERDALA. HARRY WYMIATA!!
UsuńProszę cie nie przestawaj pisać , bo robisz to naprawdę dobrze <3 ale jalbys mogla to żeby to co się stal z zaynem byl tylko jej snem bo byla zmęczona i leki jej pogorszyly i zasnela sniac o ty . Proszs , bo wtedy to by wygladalo za bardzo chamsko jakby by bylo to naprawdę , dziękuje za zrozumienie i myślę ze mnie posluchasz , bo ten imagin jest wspanialy <3
OdpowiedzUsuńKurde, a byłam pewna, że ktoś zrobi z buta wjeżdżam, szczerze to podejrzewałam, że to będzie Harry. Ale cóż przeliczyłam się xd
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tak szybko dodanym rozdziałem, no ale to oczywiście dobrze.
Dużej weny i wesołych świąt ;*
świetne. jestem ciekawa co będzie dalej. chciałabym żeby była z Zayn'em a nie z Harrym.
OdpowiedzUsuńczekam na nn :D
Megg nie może być z Zaynem!!! ONA MA BYĆ Z HARRYM !!! Bo inaczej znienawidzę ten blog!
OdpowiedzUsuńMEGG MA BYĆ Z HARRYM !!! I KONIEC KROPKA.
OdpowiedzUsuńtakkk zgadzam się w 100% !!! <3
UsuńJa pierdole Megg sama mówisz że jesteś z Harrym i tylko go kochasz a w przypływie jednych nic nie znaczących emocji zaczynasz pieprzyć się z Zaynem!No kurwa mać!Prestań zdradzać Harrego!!!!I co potem zrobisz?Znowu zaczniesz mieć wyrzuty sumienia i przeprosisz Harrego on Ci wybaczy i znowu będzie to samo!Kurde dziewczyno wiem że jeżeli będziesz to czytać to to Cię zaboli no ale kurwa mać pomyśl o tym że ranisz Harrego!!Wiem że Zayna też ale przecież on ma Perrie ona go kocha tak jak on Cię kocha wbij mu do głowy że kocha Perrie a ty kochasz Harrego bo zachwile jeszcze bardziej rozjebiesz sobie życie!
OdpowiedzUsuńFantastyczne opowiadanie !!! Zayn the best !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTen blog robi się coraz gorszy... a to tylko dlatego że wszystko się powtarza... i w kółko i w kółko. Megg z Harrym... Megg z Zaynem... Megg z Harrym... Megg z Zaynem. DZIEWCZYNO to się robi męczące! NIECH ONA ( MEGG ) BĘDZIE W KOŃCU Z HARRYM BO ZAYNOWI TYLKO NA SEKSIE ZALEŻY I TYLE..!
OdpowiedzUsuńA ja dalej utrzymuje, ze Megg powinna byc z Zaynem. :) Po prostu nie ma innej opcji. Widac, ze ja kocha, ze sie o nia stara, ze mu zalezy... Glupie gadanie, ze chodzi mu tylko o seks. Nie dziwie sie skoro tak zadko sie widywali ostatnio... Nie wytrzymali, ja tez bym nie wytrzymala :)) Do tego ta "prawdziwa tozsamosc"... ach :D Postaral sie i mysle ze dalej bedzie sie staral, coz nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu. Po cichu licze na to, ze Megg w koncu bedzie z Zaynem. :)
OdpowiedzUsuńA twoj blog dalej jest wspanialy! Buziaki :)
UsuńPerfekcyjny ;*
OdpowiedzUsuńNominuje cię do Liebster Award :) Pytania na moim blogu :
www.she-needs-him.blogspot.com
autorka na przegranej pozycji cokolwiek nie napisze i tak polowa czytelnikow ja za to przeklnie :) ja wiec nie bd komentowac z kim Malgosia ma byc tylko skupie sie na tym ze czytajac ten rozdzial bylam bardzo zaskoczona oczywiscie pozytywnie :) po przeczytaniu 49 rozdzialu naprawde obawialam sie ze Zany sobie cos zrobi:( kocham czytac blogi ktore mnie zaskakuja a nie jest takich duzo wiec naprawde dziekuje Ci za ta historie oraz za to ze dzielisz sie swoim talentem<3 moim osobistym zdaniem jest to najlepszy polski blog jaki kiedykolwiek czytalam:) masz ogromny talent i bardzo chetnie przeczytalabym ksiazke Twojego autorstwa jesli takowa by sie znalazla
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze wesolychi udanych swiat zawsze wierna czytelniczka xx
ps. jak juz wszyscy wiemy nieublaganie zbliza sie zakonczenie tej opowiesci wiec pytanie z moej strony: zamierzasz zajac sie nowa historia?
Awww <33
OdpowiedzUsuńZajebisty ;**
Mrrrr...
OdpowiedzUsuń(Komentarz zawiera wulgaryzmy xD)JA PIERDOLE OMFG !!!!!! ALE TAAAK W KOŃCU !!! HARRRY SORRYYY ALE WYPIERDALAJ xD BOŻE TO JEST CUDOWNE !!! OD ZAWSZE CHCIAŁAM ZEBY MEGG BYŁA Z ZAYNEM I NA POCZĄTKU MYSLALAM ZE MOZE ROZEGRASZ TO W TAKI SPOSÓB ZE HAZZA JA Z KIMŚ ZDRADZI A ONA ZA NIC NIE BEDZIE CHCIAŁA DO NIEGRO WRÓCIĆ ALE JEST INACZEK STO RAZY LEPEIJ I CIEKAWEJ!!! ALE CIEKAWE CO Z HAZZĄ... EJ A MOŻE TO WSZYSTKO OKAŻE SIE HALUCYNACJĄ !!?!?!? NIE NIE NIE TEGO TO BYM KUHWA NIE PRZEŻYŁA !! ALE NO KURWA NO NIE MOGE xD JAK TO CZYTAŁAM TO NAJPIERW TAKIE WTF POTEM OMG A POTEM JHGASCVDAKHGVCAKHGVDC!!!! NIE SPODZIEWAŁAM SIE TAKIEGO ZAGRANIA ZE STRONY ZENA ALE DOBRZE ZROBIŁEŚ PISS JOŁ !!! I JEZCZE RAZ HARRY WYPIERDAAALAAAJ PLISS xD NIE WIEM CO NAPISZESZ I CO ZROBI MEGG Z TYM WSZYSTKIM ALE JESTEM STRASZNE CIEKAWA!! NO I JEZCZE PRZECIEZ TE ZAWODY, DANI I WGL MASAAAKRA !! ŻYCZĘ WENY I Z NIECIERPLIOWŚCIĄ CZEKAM NA NEXTA !!
OdpowiedzUsuńPS: tak sie wciągnełam ze przeczytałam całe to opowiadanie w dwie noce xD
PS2:uważam że jestes zajebista :D
~xx
sory za błędy ale pisze z telefonu xD
Usuń~xx
Ehhhh czy tylko ja zauważyłam że jest tu jeden anonim który spamem z pewnymi groźbami "każe" MEGG być z HARRYM ?? Hehehehe... Jeśli każesz autorce zmieniać treść opowiadania bo TOBIE się "nie podoba" to ładnie mówiąc wyjdź i nie wracaj :)))
Usuń~xx
Cudowny, ale wolę Megg i Hazze. Oni do siebie bardziej pasują asddffggghhdssfc Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńHarry wybaczał jej zdradę. Zayn prawie ją zabił. Ona mogłaby chcieć skoczyć z okna i pozostawić list Harremu. On by go przeczytał i w ostatniej chwili uratował ją. Albo zrobić że ona się budzi i wcale go znowu nie zdradziła. Ona nie pasuje do Zayna to widać po jej charakterze.
OdpowiedzUsuńMyślę że Harry się załamie że ona go zostawi dla Zayna, a potem on będzie mieć nową dziewczynę aby Megg była zazdrosna. Ona powinna być z Harrym.
OdpowiedzUsuńA ja się nie wtrącam z kim ma być Megg... niech się dzieje co chce!
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz kolejny rozdział???
OdpowiedzUsuńSuper ! KIEDY NEXT ???
OdpowiedzUsuńZayn najlepszy :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na erotyczne imagiczny o One Direction ;)
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-4u.blogspot.com/
HARRY WYBACZYŁ JEJ ZDRADĘ I ROBIŁ WSZYSTKO BY BYŁA SZCZĘŚLIWA. ZMIENIŁ SIĘ DLA NIEJ. A TEN KUTAS ZAYN UPOKORZYŁ JĄ PRZED CAŁYM ŚWIATEM POBIŁ I ZACHĘCAŁ DO ZŁYCH RZECZY M.IN. PALENIA TRAWKI. OKŁAMAŁ JĄ. HARRY CHCE ABY ONA ZAWSZE BYŁA SZCZESLIWA. A ZAYN TO TYLKO SIĘ PODNIECAŁ. PRZELECIAŁ PERRIE I Z NIĄ ZERWAŁ. TO BYŁO CHUJOWE. NIECH SPIERDALA. HARRY WYMIATA!!
OdpowiedzUsuńPopieram! <3
UsuńKiedy next odpisz proszeee
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny?? Stasznie chcę już do przeczytać..^3^
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe Twoje opowiadanie w dwa dni! Jesteś genialna!! :) Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam zaprosić do siebie, również piszę opowiadanie o One Direction. :)
http://little-story-about-one-direction.blogspot.com/
Megg, opowiadania jak zwykle cudowne <3 czytam każdą część <3 napisz książkę *-*
OdpowiedzUsuńmam pytanie. jak zrobiłaś to, że po prawej są focie bohaterów i ich podpisy ? x3
Super.ekstra i wgl ale czy nie powinien już być nowy?? Bo ja chce go już przeczytać!! Eh..ja uwielbiam to opowiadanie.^3^
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny a ty jesteś wspaniałą pisarką. Mam nadzieje że ta opowieść jeszcze się nie skończy. Chce dowiedzieć się czy grupa Megg wygra zawody i kogo ostatecznie wybierze Megg. Pozdrawiam i życzę weny twórczej <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i cały blog! Trochę mnie zaskoczyło,że Megg to zrobiła Harry'emu. Fajnie by też było gdyby Harry też zdradził lub flirtował z inną dziewczyną np.na oczach Megg. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!<3
OdpowiedzUsuńCudowny , jak zawsze ! *-* Z niecierpliwością czekam na next . Bedzie jeszcze dzisiaj ? :D
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie , dopiero sie rozkręcam :)
Dlaczego robisz z niej taką dziwke
OdpowiedzUsuńa mi sie bardzo podoba i nie moge siee sie doczekac nastepnego rozdzialu. *__*
OdpowiedzUsuńNaprawde super *.* czekam na inne rozdzialy ;**
OdpowiedzUsuńGenialny !!
OdpowiedzUsuńJa pierdole to jest hsnsorheshfngidksjsk nie da się tego opisać. Czekam na następny rozdział. Tak w ogóle to Zapraszam do czytania http://dontcrybaby1234.blogspot.com/search?updated-min=2014-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2015-01-01T00:00:00-08:00&max-results=2
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? ^^
OdpowiedzUsuńZayn ja pierdole kinsdjknfvjvfkjfvkjfkjdsnkjvkjndkjdskvjvkj <3
OdpowiedzUsuńej kiedy rozdział ? :( mialas dodac przed sylwestrem ;( aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(
OdpowiedzUsuńkiedy rodział 51? :D
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. xx
musicismybestfiend.blogspot.com
Genialny rozdział.
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz coś nowego?
Pozdrawiam <3
" Gdy kochasz dwie osoby na raz i nie wiesz którą wybrać to wybierz tę drugą. Bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą to ta druga nigdy by się nie pojawiła" <33
OdpowiedzUsuńKiedy dalsza część? czekam już wieki... ;c
OdpowiedzUsuńCzekam wciąż na nowy rozdział!:) a więc ten był wręcz niesamowity, już z koleżankami bałyśmy się, że Zayn naprawdę sobie coś zrobi. Ale taki obrót spraw:) Wszystko super napisane, tyle emocji, bardzo szczegółowo moja psychika już i tak została zniszczona jednym słowem GENIALNE:D pisz szybko następny bo nie mogę się doczekać co dalej i co z Harrym!:)) Pozdrowionka i weny życzę:)
OdpowiedzUsuń